Kwarantanna w czasie zaborów – o historii z pasją w 100. rocznicę powrotu Pomorza i Kujaw do Wolnej Polski
Na przestrzeni dziejów przez świat przetoczyły się różne kataklizmy, począwszy od wojen i pożarów, po żywiołowe klęski i zarazy. Dżuma, cholera i ospa pochłonęły miliony ofiar, a jedna z najgorszych pandemii – grypa (zwana popularnie hiszpanką) w latach 1918-19 zabiła ok. 50 mln ludzi.
Na portalu rodziny Szpejankowskich i Szpejenkowskich możemy odkryć ciekawe karty historii naszego regionu, także te dotyczące epidemii i morowego powietrza, jak kiedyś mówiono o chorobach zakaźnych. Cholera, druga pod względem śmiertelności choroba epidemiczna na terenie ziemi dobrzyńskiej pojawiła się w 1831 roku i została przywleczona przez żołnierzy rosyjskich podczas powstania listopadowego, kiedy maszerowali przez powiat lipnowski do przeprawy w Osieku nad Wisłą. Zaraza pustoszyła całe wsie, więc Prusy szybko zamknęły granicę z Królestwem Polskim, a przybywający z zaboru rosyjskiego musieli przechodzić obowiązkową kwarantannę. Zakażenie następowało drogą pokarmową. Podczas nawrotu choroby w 1848 roku w Lipnie zmarło na cholerę 90 osób spośród 195 zakażonych mieszkańców miasta. W kolejnym rzucie, jaki miał miejsce w 1894 roku, w otoczonym kordonem sanitarnym Dobrzyniu nad Drwęcą zachorowało 136 osób, z czego 44 zmarły. Wówczas Dobrzyń zamieszkiwało 5 000 ludzi, z tego 3 000 Żydów, 1 500 katolików, 170 ewangelików i 80 prawosławnych. Na granicy z Golubiem, który pozostawał po pruskiej stronie ruch ograniczono do minimum. Franciszek Wychowski, jedyny dobrzyński lekarz dwoi się troił, lecząc chorych i cierpiących, wydając nakazy i zakazy, przekonując ludzi do terapii szpitalnej, co nie było łatwe w tamtym czasie. Lokalne władze i rosyjscy pogranicznicy pilnowali mieszkańców, aby nie używali wody z Drwęcy, w szybkim tempie powstały 2 szpitale, do badania pobierano od pacjentów próbki bakteriologiczne i wywożono do Gdańska. Wyizolowano nawet pacjenta „zero”. Z epidemią walczono 6 tygodni, ale mieszkańcy Dobrzynia przestrzegali narzuconych przez lekarza zasad i dzięki temu mogli powrócić do normalności. Do dzisiaj w niektórych miejscach pochówku zmarłych na cholerę stoją krzyże choleryczne- karawaki.
Wiele innych wiadomości i szczegółowych, często dotąd powszechnie nieznanych informacji dotyczących historii naszego regionu można znaleźć na stronie www rodziny Szpejankowskich i Szpejenkowskich. Rodzinny portal z wyjątkowym zaangażowaniem i ogromnym poczuciem lokalnej tożsamości odsłania nam przeszłość ziemi golubsko- dobrzyńskiej i rypińskiej, przyczyniając się w ten sposób do naszej społecznej integracji. Zachęcam do kolejnej fascynującej lekcji historii z portalem i polecam do edukacyjnego wykorzystania artykuł na temat pobytu Fryderyka Chopina w Szafarani i Golubiu-Dobrzyniu, który czyta się jednym tchem! Materiał dostępny na http://www.szpejankowski.eu/index.php/ciekawostki-genealogiczne/246-fryderyk-chopin-w-golubiu-dobrzyniu.html
Źródło:
http://www.szpejankowski.eu/index.php/ciekawostki-genealogiczne/135-morowe-powietrze.html
http://www.szpejankowski.eu/index.php/inne/244.html
Opr. Dorota Łańcucka, KPCEN we Włocławku