Prostujemy mity i nieprawdziwe informacje w sprawie relacji władz Bydgoszczy i województwa
Prostujemy mity i nieprawdziwe informacje w sprawie relacji władz Bydgoszczy i województwa
Szanowni Państwo,
ostatnie tygodnie przyniosły naszemu województwu eskalację, na niespotykaną wcześniej skalę, festiwalu pomówień i prób manipulacji opinią publiczną. Ponieważ wywołują one nie tylko niepokój i dezorientację wśród mieszkańców naszego regionu, powtarzane po wielekroć zaczynają funkcjonować jako obowiązujące – antagonizują, zagrażając naszej wewnętrznej spójności i integralności. Mechanizm jest prosty. Osoby obdarzone zaufaniem publicznym, celowo podając nieprawdziwe lub niepełne informacje, odbierają dobre imię i oczerniają inne instytucje i osoby życia publicznego tj. rząd RP i władze województwa. A o to kilka cytatów z najnowszej „mitologii” pisanej dla naszego województwa.
- Prezydent Rafał Bruski powiedział: „Jako Bydgoszcz złożyliśmy 37 wniosków projektowych. Dostaliśmy zielone światło na 4. To wynik czystej decyzji zarządu województwa.” (Gazeta Pomorska 28.02.2014). Wcześniej, w kwietniu 2012 roku p. Bruski mówił o sfinansowaniu siedmiu inwestycji (Gazeta Wyborcza Bydgoszcz, 21.04.2012).
- Władze Bydgoszczy utrzymują, że jedynym sprawiedliwym sposobem dzielenia unijnego wsparcia jest kryterium ludnościowe oraz wytykają marszałkowi województwa, że go nie stosuje. Prezydent Bruski 13 stycznia 2014 roku na swoim blogu napisał: „Wszyscy jesteśmy w tej samej Unii Europejskiej (…) Dlaczego zatem propozycja dzielenia kasy po równo, czyli „po bożemu”, wywołała tak ostry sprzeciw (…)”
Fakty: Podział środków unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego był prowadzony według kryterium liczby mieszkańców w segmentach, w których było to możliwe zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej. To kryterium zastosowaliśmy do projektów z zakresu infrastruktury drogowej. Bydgoszcz otrzymała 92 791 700,00 zł, a Toruń 59 159 147,86 złotych. Bydgoszcz jest też największym beneficjentem wojewódzkich środków przeznaczonych na rewitalizację w ramach RPO WK-P, również ze względu na liczbę mieszkańców. Z tej puli Bydgoszcz otrzymała 68,8 milionów złotych, zaś Toruń 39,2 miliona złotych. Dla realizacji polityki spójności Unia Europejska preferuje jednak konkursy, dając sobie prawo wyboru najlepszych projektów. Województwa i rząd Rzeczypospolitej Polskiej dysponują środkami UE w ramach tzw. programów operacyjnych wydatkowanych w celu osiągnięcia konkretnych wskaźników. To właśnie efektywność ich osiągnięcia decyduje o metodzie wyboru projektu do realizacji.
- Prezydent Bruski 23 lutego 2014 roku na swoim blogu napisał: „(…) [dla marszałka województwa] ważniejsza jest (…) szkoła Ojca Dyrektora niż bydgoskie uniwersytety i Akademia Muzyczna”
Fakty: Samorząd województwa nie przekazał żadnego wsparcia finansowego na projekty inwestycyjne Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Nie szczędziliśmy za to środków finansowych trzem bydgoskim uczelniom. Przekazaliśmy im łącznie ponad 100 milionów złotych wsparcia. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego zrealizował projekty budowy dwóch nowoczesnych obiektów: Biblioteki Głównej oraz Centrum Edukacji Kultury Fizycznej i Sportu (w trakcie realizacji jest drugi etap tej inwestycji). Uniwersytet Technologiczno–Przyrodniczy zbudował i wyposażył Regionalne Centrum Innowacyjności. Akademii Muzycznej przybył nowoczesny kompleks dydaktyczny w budynku przy ulicy Gdańskiej, który akademia otrzymała wcześniej również od samorządu województwa. Te inwestycje i rozwój uczelni były możliwe dzięki funduszom przekazanym przez marszałka.
- Prezydent Bruski 23 lutego 2014 roku na swoim blogu napisał: „(…) [dla marszałka województwa] ważniejszy jest kolejny węzeł autostradowy koło Torunia niż droga ekspresowa S-5”.
- Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz powiedział (Express Bydgoski 25.02.2014): „Dlaczego most Uniwersytecki nie ma dwupoziomowego skrzyżowania z Wojska Polskiego? Bo nie było pieniędzy, bo dla nas nie było 20 milionów złotych, a na most przez Wisłę [w Toruniu], który niczemu nie służy, można było dać 500 milionów złotych”.
- Prezydent Bruski powiedział (Exp Bdg 25.02.2014): „Jako miasto z unijnych funduszy dostaliśmy dwa razy mniej na mieszkańca niż torunianie”.
- Prezydent Bruski i przewodniczący Roman Jasiakiewicz napisali w apelu do bydgoszczan: „Nie zgadzamy się, by Bydgoszcz już na zawsze została zepchnięta do roli stojącego w kolejce do marszałka i zarządu województwa po każde unijne euro i rządową inwestycję”.
- Prezydent Bruski 23 lutego 2014 roku na swoim blogu napisał: „[Bydgoszcz jest] żebrakiem czekającym na okruchy z pańskiego [samorządu województwa] stołu”.
- Publikacja „Razem dla Bydgoszczy” o najważniejszych bydgoskich przedsięwzięciach realizowanych dzięki wsparciu samorządu województwa
- Podział środków na budowę i modernizację placówek medycznych w ramach Kujawsko-Pomorskich Inwestycji Medycznych
- Lista przedsięwzięć realizowanych w ramach Kujawsko-Pomorskich Inwestycji Medycznych w Bydgoszczy
- Prezydent Bruski powiedział (GP 25.02.2014): „Od lat szereg bydgoskich projektów jest pomijanych w rozdziale środków unijnych”.
- Poseł Tomasz Latos (TVP Bydgoszcz „Polityka dla ludzi” 24.02.2014) próbował przekonać rozmówców w studio i telewidzów, że marszałek Całbecki, dąży do porozumienia w ramach Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Funkcjonalnego, aby dalej deprecjonować Bydgoszcz, dlatego jedynym wyjściem jest stworzyć dwa ZIT-y. Poseł Latos: „Marszałek Całbecki wygenerował ten konflikt [o podział pieniędzy w ramach ZIT]. Gdyby równo i sprawiedliwie dzielił (…) to województwo lepiej by się rozwijało i nie byłoby tych problemów”.
Fakty: Marszałek zawsze dbał o rozwój Bydgoszczy i nigdy nie deprecjonował znaczenia miasta, również wówczas kiedy PiS i poseł Latos był jego koalicjantem w sejmiku i zarządzie województwa. Ilość środków przekazywana na działalność instytucji wojewódzkich, organizacji pozarządowych czy bezpośrednio dla władz miasta jest proporcjonalna do wielkości i liczby mieszkańców Bydgoszczy i Torunia. Pokazywaliśmy to wielokrotnie, między innymi podczas prezentacji przedstawionych przez marszałka województwa na sesjach Rady Miasta Bydgoszczy i Rady Miasta Torunia.
- Prezydent Rafał Bruski powiedział (GW Bydgoszcz 21.04.2012): „Konkursy to jeden obszar. Mamy ich więcej niż Toruń, co świadczy o tym, że jesteśmy aktywni. Nie zawsze jednak nabory organizowane przez samorząd są priorytetami miejskimi”.
- W ostatnim okresie pojawiło się wiele zestawień, słupków, wykresów i wyliczeń pokazujących, że Bydgoszcz rzekomo jest poszkodowana w rozdziale „środków unijnych”.
- Przewodniczący Jasiakiewicz powiedział (Nowości, 13.03.2014): „W ostatnich dniach czy tygodniach objawili się starostowie. Prawie jak prorocy. Proszę państwa, zachowanie starostów, ich oczekiwania nie mieszczą się w żadnym rządowym dokumencie (…). W dokumentach tych nie ma mowy o żadnym powiecie! Zachowanie starostów to jak piąta kolumna, która wkracza w obszar, by przestał istnieć.”
- Prezydent Bruski powiedział (GP 21.03.2014): „Jedzie [marszałek] na spotkanie z tak poważnym problemem i nie zaprosi przedstawiciela Bydgoszczy? Bo sam reprezentuje Toruń. Tak jest od przynajmniej trzech lat. Zaocznie dowiadujemy się o decyzjach, które nas dotyczą, a na które nie mamy wpływu”.
Fakty: W jednej krótkiej wypowiedzi znalazły się nieprawdziwe informacje i niedomówienia, które obnażają prawdziwe intencje rozmówcy. Prezydentowi Bruskiemu nie zależy na województwie, a zwykłej grze w której nadrzędnym celem jest trwanie przy swoich irracjonalnych tezach i dalszym oczernianiu marszałka. W sprawach dotyczących rozwoju województwa i Bydgoszczy odbywają się liczne spotkania, konsultacje i uzgodnienia, których efektem są setki projektów realizowanych w tym mieście z udziałem lub przy wsparciu województwa. Również w ramach prac nad Regionalnym Programem Operacyjnym prowadziliśmy m.in. zakrojone na szeroką skalę konsultacje i indywidualne spotkania, w których uczestniczyły również władze Bydgoszczy. Harmonogram prac nad RPO przewiduje jego ocenę na poziomie rządowym. Dotychczas odbyły się dwa spotkania w tej sprawie: w ramach Komisji Trójstronnej i Komisji Międzyresortowej. Oba posiedzenia organizowało Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju i to ono było stroną zapraszającą. Dziwi brak wiedzy prezydenta, bowiem w pierwszym spotkaniu brał udział dyrektor jednego z wydziałów Urzędu Miasta Bydgoszczy. Po doświadczeniach z pracy nad ZIT, trudno nie postawić tezy, że to władze Bydgoszczy nie respektują zasad współpracy i stawiają wszystkich przed faktami dokonanymi, zaskakując rzekomo zgodnymi z wymogami rządowymi propozycjami porozumienia. Marszałek zgodnie z ustawą nie reprezentuje jednego miasta ale całe województwo, w tym Bydgoszcz i Toruń. I nie jest tak od trzech lat, ale już od piętnastu, odkąd powstały województwa w nowym kształcie.
- Prezydent Rafał Bruski powiedział (Exp Bdg 25.03.2014): „Mam ograniczone zaufanie do konkursów organizowanych przez marszałka województwa, gdyż jeden z nich zweryfikowałem pełniąc funkcję wojewody kujawsko-pomorskiego”.
Fakty: Regionalny Program Operacyjny Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2007-2013 i regionalne segmenty zarządzanych centralnie europejskich programów pomocowych na lata 2007-2013 zostały dobrze przygotowane i są właściwie zarządzane przez samorządowe władze województwa kujawsko-pomorskiego. Świadczą o tym wysokie noty wystawiane przez wiele instytucji kontrolnych, w tym samą Komisję Europejską, a także nagroda za sprawne wdrażanie w postaci dodatkowych środków do podziału w wysokości blisko pół miliarda złotych. Dodatkowe pieniądze przyznało województwu Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (poprzednik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju), co oznacza, że instytucja koordynująca zarządzanie środkami pomocowymi Unii Europejskiej dla naszego kraju dobrze ocenia działania zarządu województwa kujawsko-pomorskiego w tej sferze i wynagradza naszą sprawność w tym zakresie. Zarząd województwa jest permanentnie audytowany pod kątem spełniania wymogów prawa i europejskich standardów. Audyty prowadzone na zlecenie Komisji Europejskiej przez generalnego inspektora kontroli skarbowej przy ministrze finansów (Instytucję Audytową) trwają często aż 10 miesięcy i obejmują zarówno system oceny projektów, jak i prawidłowość wyboru oraz rozliczanie poszczególnych projektów. Od samego początku wyniki tych audytów są bardzo dobre, a od dwóch lat kontrolerzy wystawiają nam najwyższe z możliwych noty. Równie pomyślne dla samorządowych instytucji wdrażających były również kontrole przeprowadzone przez samą Komisję Europejską, a także Najwyższą Izbę Kontroli.
- Prezydent Bruski powiedział (Exp Bdg 25.03.2014): „Bydgoszcz od kilku lat stara się też o budowę Centrum Targowo-Wystawienniczego w Myślęcinku. Bydgoszczy obiecywano 20 milionów złotych, potem radykalnie ograniczono pieniądze”.
Fakty: Termin dedykowanego tej inwestycji konkursu był przesuwany wyłącznie ze względu na problemy sygnalizowane przez samorząd Bydgoszczy. Bydgoski magistrat nie mógł się bowiem zdecydować, jaki podmiot ostatecznie podpisze się pod wnioskiem o dofinansowanie – gmina miasta Bydgoszcz czy też jej spółka zależna. Co do puli środków jaka jest w ramach tego konkursu do dyspozycji, to władze Bydgoszczy otrzymały zapewnienie, że kwota ta zostanie podniesiona. Rafał Bruski, jako członek Komitetu Monitorującego Regionalny Program Operacyjny Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2007-2013, doskonale wie, że to częsta praktyka. Ostatnio podwyższyliśmy alokacje dla 7 konkursów.
- Skarbnik miasta Bydgoszczy Piotr Tomaszewski, z ramienia bydgoskiego magistratu członek rady nadzorczej regionalnego Portu Lotniczego Bydgoszcz, twierdzi (portal „Gazety Wyborczej”, materiał z 25.03.2014), że samorząd Bydgoszczy jest gotowy do udziału w dokapitalizowaniu Portu Lotniczego Bydgoszcz, nie żąda przy tym biznesplanu, a jedynie przedstawienia analizy, że te inwestycje lotniska są niezbędne.
Fakty: W piśmie prezydenta Bydgoszczy do marszałka województwa z 13 marca 2014 (ZW.II.0740.50.2014), dotyczącym dokapitalizowania PLB, czytamy: „W przypadku przedstawienia przez Spółkę biznesplanu (…) Miasto Bydgoszcz, mając na uwadze prorozwojowe funkcje Portu Lotniczego i jego znaczenie dla rozwoju miasta i regionu – podejmie decyzję o uczestnictwie w podniesieniu kapitału zakładowego PLB SA”.
- Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz na sesji rady 26 marca 2014 powiedział: „Obserwujemy brak działań na rzecz budowy integralności województwa przez marszałka” („Gazeta Wyborcza” Bydgoszcz, 27.03.2014).
Fakty: To nieprawda. Zarząd województwa pod przewodnictwem marszałka Piotra Całbeckiego: wprowadził wspólny bilet metropolitalny; doprowadził do realizacji projektów z grypy BiTCity – koordynowanego przez samorząd województwa kompleksowego przedsięwzięcia dotyczącego komunikacyjnego zintegrowania obu stolic województwa, łączącego szybką kolej i powiązane ze sobą systemy komunikacji publicznej obu miast; doprowadził do budowy spalarni odpadów w Bydgoszczy, która będzie działać nie tylko na rzecz Bydgoszczy, ale też Torunia i piętnastu okolicznych gmin. To osobista mediacja i postawa marszałka Całbeckiego zdecydowały o porzuceniu pomysłu rozbudowy toruńskiego lotniska jako drugiego lotniska regionalnego, z oczywistych względów konkurencyjnego wobec Portu Lotniczego w Bydgoszczy. Marszałek Całbecki i zarząd którym kieruje przyjęli jako standard postępowania szerokie konsultacje społeczne najważniejszych dokumentów (Strategii Rozwoju Województwa 2020+, Regionalnego Programu Operacyjnego 2014 – 2020), spotkania konsultacyjne z udziałem wszystkich zainteresowanych środowisk odbywały się w całym regionie.
- Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz na sesji rady 26 marca 2014 powiedział: „Marszałek współuczestniczy przy udziale środków europejskich w polityce inwestycyjnej Torunia, pozwalając na dublowanie instytucji z Bydgoszczy w Toruniu. Przykładem niech będzie hala na Jordankach, (…) konkurencyjna dla filharmonii i opery (…).
Fakty: Takie podejście do sprawy to czysta demagogia. Jest standardem w Europie, że 200-tysięczne miasta posiadają obiekty w klasie budowanej hali na toruńskich Jordankach. Nic więc dziwnego, że kongresowo-koncertowa od zawsze była obecna w planach rozwojowych Torunia.
- Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz na sesji rady 26 marca 2014 powiedział: „Marszałek współuczestniczy przy udziale środków europejskich w polityce inwestycyjnej Torunia, pozwalając na dublowanie instytucji z Bydgoszczy w Toruniu. Przykładem niech będzie budowa krytej hali lekkoatletycznej w Toruniu, w sytuacji, gdy podobny ośrodek jest w Bydgoszczy”.
Fakty: W Toruniu nie powstaje hala lekkoatletyczna, a wielofunkcyjny obiekt przystosowany do organizacji różnego rodzaju imprez sportowych i kulturalnych. Decyzja o budowie hali należała do władz Torunia, które zabiegały o wsparcie na ten cel w ramach marszałkowskiego programu rozbudowy bazy sportowej. W ten sam sposób dofinansowanie na realizację inwestycji sportowych (do 30 procent wartości zadania) otrzymały samorządy z terenu całego województwa, w tym również miasto Bydgoszcz. To miasto zdecydowało o budowie i lokalizacji 23 orlików oraz m.in. sal gimnastycznych przy Zespole Szkół nr 15 oraz Zespole Szkół Mechanicznych nr 1, które to inwestycje otrzymały wsparcie samorządu województwa. Lobbowaliśmy też – z dobrym skutkiem – w Ministerstwie Sportu i Turystyki, o wpisanie na listę inwestycji strategicznych dla polskiego sportu budowy hali rozgrzewkowej przy „Łuczniczce”. Wsparcie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego przeznaczyliśmy m.in. na budowę nowoczesnych obiektów Centrum Edukacji Kultury Fizycznej i Sportu przy UKW. Już kilka lat temu zarezerwowaliśmy środki na budowę w Bydgoszczy krytego lodowiska oraz krytej 50-metrowej pływalni. W 2010 roku władze Bydgoszczy zrezygnowały z budowy lodowiska. Do budowy pływalni wciąż trwają przygotowania. Marszałek wspierał i wspiera też finansowo organizację wielu prestiżowych imprez sportowych odbywających się na terenie Bydgoszczy, takich jak: Europejski Festiwal Lekkoatletyczny, Speedway Grand Prix oraz Mistrzostwa Świata w Biegach Przełajowych 2010 i 2013.
- Poseł Tomasz Latos powiedział na sesji Rady Miasta Bydgoszczy 26 marca 2014 roku: „Z punktu widzenia pana marszałka jesteśmy (…) bardzo bogatym województwem (…). Mając Collegium Medicum (…), mając dwa szpitale uniwersyteckie (…), Centrum Onkologii (…), Wojskowy Szpital Kliniczny (…) inwestuje [się] wielkie pieniądze w inwestycje medyczne w Toruniu, chcąc przelicytować niejako to, co się dzieje w Bydgoszczy”.
Fakty: Wysoka referencyjność szpitali wynika przede wszystkim z wysokich kwalifikacji personelu, a Bydgoszcz dysponuje w tym zakresie największą liczbą specjalistów. Takie placówki medyczne wymagają wysokich nakładów inwestycyjnych pozwalających na wyposażenie ich w odpowiedniej klasy sprzęt. Między innymi z tego powodu do bydgoskich szpitali trafia największe wsparcie od marszałka województwa. Wśród nich są zarówno instytucje samorządu województwa (Centrum Onkologii, Wojewódzki Szpital Dziecięcy, Centrum Pulmunologii, Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny) oraz inne szpitale działające na terenie miasta (tylko Szpital Biziela dzięki wsparciu marszałka zrealizował projekty o wartości 40 milionów złotych). Nie można jednak odbierać prawa do świadczeń medycznych w odpowiednim standardzie pacjentom z innych części regionu. Stąd wielomilionowe nakłady samorządu województwa na modernizację i rozbudowę szpitali między innymi w Toruniu, Włocławku i Świeciu. Pieniądze z naszego RPO – w sumie 160 milionów złotych – trafiły także do wszystkich szpitali powiatowych w regionie. Ostatnio zarząd województwa zdecydował o przekazaniu wsparcia na doposażenie wszystkich 23 porodówek w Kujawsko-Pomorskiem. Działając tak, jak sugeruje poseł PiS i lekarz Tomasz Latos, należałoby uznać, że nie jest to konieczne, a pacjentki w całym regionie nie muszą rodzić w takich warunkach, jakie są Bydgoszczy.
Aktualizacja z 22 kwietnia 2014:
- Władze Bydgoszczy na finansowanych z publicznych pieniędzy bilbordach piszą o środkach na inwestycje wojewódzkiego ZIT-u: „pieniądze dzielone bez udziału Marszałka”.
Stosowne, potwierdzające rolę marszałka i zarządu województwa, zapisy zawiera podpisane 8 kwietnia w Ostromecku porozumienie ZIT, pod którym widnieje także podpis prezydenta Bydgoszczy. Wszystko to oznacza to, że marszałkowska administracja regionu ma istotny wpływ na kształt wojewódzkiego ZIT.
Aktualizacja z 19 maja 2014:
- W rozmowie z „Gazetą Pomorską” (16.05.2014) przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta Bydgoszczy Marek Jeleniewski powiedział: „Mamy tego pecha, że żyjemy w województwie, gdzie pieniądze są dysponowane w sposób nieproporcjonalny. Dostajemy mniej niż nam się należy. Pan prezydent Zaleski może dawać pieniądze na dodatkowe patrole, bo dostaje od władz województwa fundusze na coś innego. Dzięki temu oszczędza na innych wydatkach i może przeznaczać więcej pieniędzy na patrole (…). Prezydent Bruski takich pieniędzy nie dostaje od urzędu marszałkowskiego albo dostaje ich mniej. Na dobrą sprawę w Bydgoszczy mamy tylko to, na co sobie sami zapracujemy i co wywalczymy. Gdyby marszałek Całbecki dzielił fundusze bardziej sprawiedliwie, to w Bydgoszczy byłoby więcej pieniędzy na patrole i bezpieczeństwo. Miasto funkcjonowałyby lepiej”.
- Podczas konferencji prasowej bydgoskiej Rady Miejskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej (30 czerwca 2014 roku) wiceprzewodniczący Tomasz Puławski powiedział: „Z dużym niepokojem przyjmujemy informację, że nasz region zakontraktował do tej pory 85 proc. środków, jakie otrzymaliśmy w ramach RPO. To znacznie mniej niż w pozostałych województwach. Raport pokazuje, że na finiszu perspektywy finansowej 2007-2013, większość polskich województw podpisała umowy na wykorzystanie znacznie powyżej 90 proc. przyznanych środków. Pytamy zatem marszałka województwa, dlaczego Kujawsko-Pomorskie znowu jest w ogonie, dlaczego nasz region zakontraktował dotąd najmniej środków z RPO spośród wszystkich województw?”
Aktualizacja z 7 sierpnia 2014
- Skarbnik miasta Bydgoszczy Piotr Tomaszewski tłumaczył (Dziennik Gazeta Prawna 15.05.2014), dlaczego miasto nie czerpało pieniędzy z ostatniej perspektywy unijnej na tyle, na ile by mogło, w ten sposób: „Wpływ na to miało kilka czynników. Większość województw ogniskuje się wokół jednego ośrodka. A w naszym są dwa – Bydgoszcz i Toruń. Do tego dochodzi brak odpowiedniej proporcji jeśli chodzi o dystrybucję środków do liczby mieszkańców. Toruń ma te same pieniądze, choć ma mniej mieszkańców”.
Fakty: Podział środków unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego był prowadzony według kryterium liczby mieszkańców w segmentach, w których było to możliwe zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej. To kryterium zastosowaliśmy do projektów z zakresu infrastruktury drogowej. Bydgoszcz otrzymała 92 791 700,00 zł, a Toruń 59 159 147,86 złotych. Bydgoszcz jest też największym beneficjentem wojewódzkich środków przeznaczonych na rewitalizację w ramach RPO WK-P, również ze względu na liczbę mieszkańców. Z tej puli Bydgoszcz otrzymała 68,8 milionów złotych, zaś Toruń 39,2 miliona złotych. Dla realizacji polityki spójności Unia Europejska preferuje jednak konkursy, dając sobie prawo wyboru najlepszych projektów. Województwa i rząd Rzeczypospolitej Polskiej dysponują środkami UE w ramach tzw. programów operacyjnych wydatkowanych w celu osiągnięcia konkretnych wskaźników. To właśnie efektywność ich osiągnięcia decyduje o metodzie wyboru projektu do realizacji.
- W komentarzu na temat inwestycji drogowych w „Expressie Bydgoskim” z 28 lipca 2014 („Zdaniem przewodniczącego RM. Kto nie lubi Bydgoszczy”) przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz stwierdził, że Bydgoszcz i „otoczenie Bydgoszczy” są dyskryminowane przy podziale środków na tego rodzaju przedsięwzięcia – w przeciwieństwie do Torunia i „wschodniej części regionu” (cytat: „Dysproporcje na niekorzyść naszego miasta widać również w podziale pieniędzy na drogi (..). Dodatkowa pula zasili głównie wschodnią część regionu.”).
- Podczas wystąpienia w Sejmie (1 października) poseł Łukasz Krupa powiedział, że Bydgoszcz otrzymuje w przeliczeniu na mieszkańca blisko o połowę mniej środków niż Toruń. Winą za tą sytuację obarczył marszałka województwa.
Fakty: Kolejny raz musimy przypomnieć, że o każde euro trzeba zabiegać. Podstawą są inicjatywa, pomysł i poprawne przygotowanie wniosku. Niski poziom otrzymanego dofinansowania w porównaniu do Torunia jest dowodem na zbyt małą aktywność władz Bydgoszczy w ubieganiu się o unijne fundusze w ramach perspektywy finansowej 2007-2013. Toruń wykazał na tym obszarze o wiele większą skuteczność. Dowodem są między innymi fundusze pozyskane w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na budowę mostu przez Wisłę. Na tej witrynie internetowej opublikowano dotąd szereg zestawień i konkretnych przykładów obrazujących to zagadnienie.
- Prezydent Rafał Bruski powiedział: „Kontrakt terytorialny był negocjowany z Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju bez udziału miasta Bydgoszczy, a pomimo zakończonych rozmów jego treść jest przed nami ukrywana” (Dziennik Gazeta Prawna, 4.11.2014).
Fakty: Kontrakt Terytorialny Województwa Kujawsko-Pomorskiego to dokument o strategicznym znaczeniu dla rozwoju regionu. Dlatego samorząd województwa, w odróżnieniu od części innych polskich regionów, od początku prac nad dokumentem prowadził szeroko zakrojone konsultacje jego treści.
Zarówno na etapie prac nad mandatem negocjacyjnym od 2012 roku, jak również podczas negocjacji kontraktu z rządem, byliśmy w stałym kontakcie z władzami Bydgoszczy. Przedstawiciele miasta uczestniczyli w wielu spotkaniach konsultacyjnych, liczne uwagi w tej sprawie wymieniane były również w korespondencji między Urzędem Marszałkowskim a bydgoskim Urzędem Miasta. Samorząd Bydgoszczy jest wśród sygnatariuszy podpisanego 16 maja tego roku z inicjatywy samorządu województwa porozumienia na rzecz spójnej polityki pozyskiwania unijnych środków pomocowych w perspektywie 2014-2020. Uczestniczy w pracach zespołu roboczego do spraw pozyskiwania środków finansowych z programów krajowych i innych źródeł zewnętrznych (ostatnie posiedzenie zespołu odbyło się 5 listopada). Przedstawiciele Bydgoszczy wzięli też udział w konferencji uzgodnieniowej finalizującej proces przygotowywania stanowiska negocjacyjnego dotyczącego kontraktu, która odbyła się 29 sierpnia.
Informacje na temat aktualnych prac nad Kontraktem Terytorialnym są na bieżąco przekazywane mieszkańcom regionu. Ponadto przed każdą sesją sejmiku województwa o stanie prac nad dokumentem informowano radnych województwa. Informacje o wynikach pierwszej tury negocjacji kontraktu z rządem przekazano podczas zorganizowanej 15 września konferencji prasowej.
Kalendarium prac nad Kontraktem Terytorialnym z udziałem władz Bydgoszczy
Lista przedsięwzięć ujętych w projekcie Kontraktu Terytorialnego (stan na październik 2014)