Rówieśnicy Niepodległej

Józef Dalecki, fot. Tomasz Czachorowski/eventphoto.com dla UMWKP
Józef Dalecki, fot. Tomasz Czachorowski/eventphoto.com dla UMWKP

Józef Dalecki

Niejednokrotnie ryzykował utratę życia działając w organizacji konspiracyjnej Gryf Pomorski. Odważny także na boisku, jest zdania, że grze w piłkę nożną zawdzięcza zdrowie i kondycje. Zwany przez kibiców Orłem przez dekadę stanowił trzon zespołu piłkarskiego Chojniczanka. Uhonorowany Odznaką Honorową Polskiego Związku Piłki Nożnej.

 

Urodził się w Niwach (powiat bydgoski) 8 stycznia 1924 roku. Wywodzi się w z wielodzietnej rodziny, miał czworo braci i siostrę. Rodzice – Józef i Józefa – prowadzili gospodarstwo i karczmę. Będąc dzieckiem pomagał w pracach polowych w gospodarstwie, przy żniwach. Został wychowany w duchu szacunku do ziemi i pracy. Jako dziecko przeprowadził się z rodziną do Chojnic.

 

Skończył gimnazjum w Chojnicach, po czym studia inżynierskie na wydziale chemii Politechniki Szczecińskiej. Dyplom ukończenia studiów magisterskich zdobył na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Do czasu przejścia na emeryturę pracował w zakładach fotochemicznych Alfa w Bydgoszczy.

 

Po wybuchu II wojny światowej, jako młody mężczyzna dostał wezwanie do wojska niemieckiego. Udało mu się uniknąć wstąpienia w szeregi armii. Od 1941 roku ukrywał się w gospodarstwie rodziców, w ziemiance. Wśród rodzinnych pamiątek szczególne miejsce zajmuje nieśmiertelnik, który miał zawsze przy sobie. Schronienie i pracę znalazł także u swojego kuzyna pod Wierzchucinem (powiat tucholski). Był członkiem Gryfu Pomorskiego, przewoził broń na Kaszuby. Pan Józef chciał walczyć w Powstaniu Warszawskim, plany te udaremniła jego mama, paląc jego fałszywe dokumenty.

 

Żonę Bożenę poznał w harcerstwie, w Chojnicach był członkiem drużyny. Poznali się na zabawie, a na ślubnym kobiercu stanęli 19 stycznia 1952 roku. Wychowali dwie córki. Doczekał się czterech wnuków. Dla bliskich stanowili przykład miłości na całe życie. Opiekował się żoną w chorobie, jak nikt inny potrafił podnosić ją na duchu i dodawać jej sił. Owdowiał w 2014 roku.

 

Wspomina, że od zawsze kocha piłkę nożną. Studiując w Szczecinie, regularnie przyjeżdżał do Chojnic na mecze. Hobbystycznie uprawiał żeglarstwo, lubił żaglować po Jeziorze Charzykowskim. W Charzykowach (wieś położona nad Jeziorem Charzykowskim) ma domek letniskowy, w którym chętnie spędza ciepłe dni. Aktualnie nie wyobraża sobie dnia bez lektury świeżej prasy.

 

Beata Krzemińska

rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego

 

marzec 2024 r.