Zawinęli do domowych przystani
Uczestnicy naszego rejsu na pokładzie żaglowca Pogoria w niedzielę (21 stycznia) wrócili do Torunia. Uzdolniona młodzież, laureaci marszałkowskich projektów edukacyjnych i konkursów oraz ich opiekunowie przywieźli bagaż nowych doświadczeń i wrażeń.
Płynęli przecież z Nicei na Korsykę, a potem ku wybrzeżu Włoch, by zakończyć swój rejs w Genui. We znaki dała się im zwłaszcza pierwsza część rejsu – do portu Calvi na Korsyce, gdy silny wiatr i wysokie fale powodowały przechyły do 30 stopni. Wielu żeglarzy odchorowało to, co zafundowało im Morze Śródziemne.
Swoje zrobiły też codzienne wachty marynarskie – nawigacyjne, bosmańskie i gospodarcze w kuchni. Te zaburzyły, co oczywiste na żaglowcu, utarty rytm dnia, skracały sen, powodowały zmęczenie. Ale nasza młodzież okazała się dzielna i wytrzymała na takie trudy. Nie było waśni ani zrzucania obowiązków na kolegów i koleżanki. Kapitan Pogorii Wojciech Wilk ocenił całą załogę bardzo dobrze i życzył jej powrotu na morze, na kolejne rejsy.
Decyzję o wyczarterowaniu Pogorii podjął marszałek Piotr Całbecki. W rejsie wzięli udział najzdolniejsi i najbardziej pracowici uczniowie, którzy są beneficjentami marszałkowskich programów stypendialnych „Prymus Pomorza i Kujaw”, „Humaniści na start” oraz „Prymusi Zawodu Kujaw i Pomorza”, a także przedstawiciele młodzieżowych środowisk harcerskich, szkół mundurowych oraz formacji ratownictwa wodnego. Z młodzieżą popłynęła również dwójka nauczycieli wyróżnionych w konkursie Kujawsko-Pomorski Lider Edukacji 2023, a także dwóch koordynatorów astrobaz. W rejsie uczestniczył także autor tekstu Marek Weckwerth, dziennikarz Gazety Pomorskiej, który cały czas relacjonował przebieg wydarzeń.
Zobacz też:
Marek Weckwerth, „Gazeta Pomorska”
22 stycznia 2024 roku