Dziedzictwo Prymasa Tysiąclecia w naszym regionie wciąż pozostaje nieodkryte

Był kimś więcej niż tylko głową Kościoła katolickiego w Polsce. Duchowny i duszpasterz, intelektualista, którego refleksja społeczna do dziś pozostaje aktualna, autorytet moralny nie tylko dla wierzących, z konieczności aktywny uczestnik polityki, mąż stanu, wizjoner, wybitny teolog – kardynał Stefan Wyszyński był bohaterem piątkowego (28 maja) spotkania online, połączonego z promocją książki „Prymas i Papież”. Refleksjami na temat Prymasa Tysiąclecia ze studia w Urzędzie Marszałkowskim dzielili się marszałek Piotr Całbecki, biskup pomocniczy toruński Józef Szamocki, prof. Michał Białkowski i dk. prof. Waldemar Rozynkowski.

Okazją do spotkania, interesującego z pewnością nie tylko historyków dziejów najnowszych, były obchodzony właśnie Rok Kardynała Stefana Wyszyńskiego i przypadająca 28 maja 40. rocznica śmierci Prymasa Tysiąclecia, posługą kapłańską przez wiele lat związanego z naszym regionem. Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja książki „Prymas i Papież. Studia poświęcone prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu i papieżowi Janowi Pawłowi II” pod redakcją prof. Michała Białkowskiego i prof. Waldemara Rozynkowskiego. Obaj badacze są pracownikami naukowymi Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

Konkluzją spotkania jest zaproponowana przez gospodarza województwa teza o tym, że dwaj wielcy hierarchowie Kościoła katolickiego w Polsce, Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II, potrafili Polaków zjednoczyć. – Niebagatelny wpływ na przemiany, których genezy należy doszukiwać się w wydarzeniach sierpnia 1980 roku, miał polski Kościół i jego przywódca kardynał Stefan Wyszyński. Pod rządami tego niezłomnego hierarchy Kościół stał się nie tylko ostoją środowisk opozycyjnych, ale sam był największą i najsilniejszą instytucją antysystemową, odważnie kwestionującą podstawy ideologiczne i społeczno-polityczne Polski ludowej – dopowiada prof. Michał Białkowski. Prof. Waldemar Rozynkowski stwierdził w swoim wystąpieniu, że dziedzictwo Prymasa Tysiąclecia w naszym regionie wciąż pozostaje nieodkryte.