Lasy piaśnickie koło Wejherowa
Leśne polany w okolicach Małej i Wielkiej Piaśnicy, położonych około dziesięciu kilometrów od Wejherowa, były miejscem rozstrzeliwania Polaków z Gdyni, Gdańska, Wejherowa, Pucka. Zginęli tu prawie wszyscy księża z Gdyni i powiatu morskiego. Zamordowano tu także grupę chorych psychicznie przywiezionych z Niemiec.
Prawdopodobnie miejsce to zostało wybrane ze względu na dogodny dojazd autobusami i linią kolejową oraz odludne położenie. Zazwyczaj na miejscu egzekucji skazańców zmuszano, aby rozebrali się do bielizny. Stojące lub klęczące na skraju dołów ofiary rozstrzeliwano następnie ogniem broni maszynowej bądź zabijano strzałem w tył głowy – tak aby ciała spadały twarzą do grobu. Egzekucje odbywały się zarówno w dzień, jak i w nocy – w świetle reflektorów samochodowych.
Transporty do Piaśnicy składały się zwykle z pięciu samochodów ciężarowych, z których każdy przewoził ok. 30 skazańców. Członkowie plutonów egzekucyjnych znajdowali się pod wpływem alkoholu. W masowych grobach znajdowano później butelki po wódce.
Zidentyfikowano 852 ofiary. Szacuje się, że w lasach piaśnickich życie straciło kilka tysięcy osób. W tym pacjenci szpitali psychiatrycznych z północnych Niemiec dowożeni do Piaśnicy pociągami.
13 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II dokonał w Warszawie beatyfikacji 108 polskich męczenników – ofiar II wojny światowej. W gronie beatyfikowanych znalazła się zamordowana w Piaśnicy siostra Alicja Kotowska. 17 września 2003 roku biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga otworzył proces beatyfikacyjny kolejnych 122 polskich ofiar hitleryzmu, wśród których znalazł się jeden z duchownych zamordowanych w Piaśnicy – ksiądz Anastazy Kręcki.