Wywiad tygodnia

Fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP
Fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Ta pamięć jednoczy lokalną społeczność

Rozmowa z Marcinem Kalkowskim, opiekunem zbiorowej mogiły ofiar zbrodni pomorskiej 1939 w Raciniewie w powiecie chełmińskim, laureatem Nagrody Marszałka Województwa 2022 w dziedzinie budowania społeczeństwa obywatelskiego.  

W raciniewskim lesie pochowane są cywilne ofiary niemieckiej akcji eksterminacyjnej z początków drugiej wojny światowej. Jaka jest historia tego miejsca pamięci?

 

Pomnik-ołtarz powstał w roku 1967. Wcześniej w lesie odkryto ludzkie szczątki i postanowiono pochować je we wspólnej mogile. Od 12 lat wraz z lokalną społecznością i władzami gminy dbamy o to miejsce, dzięki czemu jest ono ważnym punktem na historycznej mapie naszego kraju. W tym czasie teren wokół mogiły się bardzo zmienił. Zamiast pełnej chaszczy skarpy mamy tu obecnie miejsce godne –  z balustradą otaczającą teren, ławkami, zadaszeniem. W związku z uporządkowaniem formalnych kwestii związanych z nazewnictwem miejsca pamięci zamontowaliśmy nową tablicę pamiątkową oraz tablicę informacyjną. Otrzymujemy wsparcie na ten cel od samorządu województwa oraz powiatu chełmińskiego, gminy Unisław i Nadleśnictwa Toruń.

Fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Co roku jesienią dla upamiętnienia ofiar organizujemy tu uroczystość patriotyczno-religijną, w której licznie biorą udział mieszkanki i mieszkańcy naszej gminy, przedstawiciele administracji rządowej i samorządowej oraz reprezentacje służb mundurowych.

Jak to się stało, że został pan opiekunem tego szczególnego miejsca? 

 

Uważam, że dbałość o takie miejsca jest naszym obowiązkiem. Na tę pamięć zasługują ci, którzy zostali tutaj zamordowani. Ta pamięć jednoczy też naszą lokalną społeczność.

Dzisiaj nikt nie oczekuje od nas stawania wobec wielkich wyzwań, nie musimy walczyć z bronią w ręku, żyjemy w wolnym kraju. Możemy oficjalnie nosić i prezentować barwy narodowe i śpiewać hymn. Czcząc pamięć [pochowanych tu] cywilnych ofiar hitlerowskich okupantów w symboliczny sposób oddajemy cześć wszystkim pomordowanym podczas II wojny światowej Polkom i Polakom. Zgodnie z tradycją naszych przodków corocznymi obchodami i wspomnieniem okrucieństwa wojny dajemy naszym dzieciom świadectwo pamięci i lekcję historii. Przypominamy też dorosłym mieszkańcom, że wolność i pokój, w którym żyjemy, potrzebowały ofiar, w tym bardzo często ofiary najwyższej – poświęcenia życia.

Fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Udało się panu zintegrować lokalną społeczność na rzecz kultywowania tej pamięci.

Wszystkie działania, jakie podejmujemy, zmierzają do ochrony lokalnego dziedzictwa kulturowego oraz pokazania go szerokiej grupie osób. Także tym, którzy często przejeżdżają tu tylko rowerem. Zachęcamy ich do zatrzymania się i oddania hołdu osobom tu zamordowanym. Pamięć o nich niejako motywuje nasze mieszkanki i mieszkańców do zwiększenia dbałości o upowszechnienie historii naszego miejsca zamieszkania oraz osób i wydarzeń z nim związanych. Raciniewo nie jest dużą miejscowością, ale wierni tradycjom mieszkańcy spontanicznie uczestniczą w upamiętnianiu historycznych, tragicznych wydarzeń. W małych miejscowościach przywiązanie do historii i patriotyzm są czasem bardziej oczywiste, niż (…) [w dużych ośrodkach, które są widownią] ogólnokrajowych wydarzeń. Dla wielu z nas osoby tutaj pomordowane są członkami rodzin.

Skąd czerpie pan motywację do działania?

 

Na świecie codziennie dochodzi do konfliktów zbrojnych i katastrof naturalnych, które przyczyniają się do różnych kryzysów. Dzięki takim miejscom [jak to, o którym mówimy] wyraźniej uzmysławiamy sobie, że trzeba zrobić wszystko, aby ludzie nie stawali przeciwko innym. Że tak naprawdę człowiek nie został stworzony dla walki z drugim człowiekiem, ale do współpracy z nim, do budowania wspólnoty.

Fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Dlatego bardzo ważnym aspektem jest angażowanie lokalnej społeczności. Jestem bardzo zadowolony, że w uroczystościach uczestniczy tylu młodych ludzi. (…)

Historia musi żyć wśród ludzi. Tracąc pamięć o niej, tracimy pamięć o tym, kim tak naprawdę jesteśmy. Trzeba podkreślać, jakim okrucieństwem jest każda wojna. I pod żadnym pozorem nie wolno zapominać o ofiarach, jakie trzeba było ponieść, abyśmy mogli się cieszyć się wolnością i pokojem.

Zobacz też W raciniewskim lesie uczczono ofiary niemieckiej okupacji

30 września 2022 r.