Wywiad tygodnia

prof. Wojciech Chudziak fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP
prof. Wojciech Chudziak fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Kałdus – gród przed przybyciem Krzyżaków

Rozmowa z prof. Wojciechem Chudziakiem*, dyrektorem Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika głównym koordynatorem prac archeologicznych prowadzonych w Kałdusie (powiat chełmiński) na Górze św. Wawrzyńca, gdzie odkryto ślady wczesnośredniowiecznego osadnictwa.

 

Marszałek Piotr Całbecki zapowiedział powstanie muzeum w Kałdusie, a dokładniej chełmińskiej filii Muzeum Archeologicznego w Biskupinie. Czy to dobra wiadomość?

To bardzo dobra wiadomość. W ostatnich dwóch dekadach archeolodzy z różnych ośrodków w Polsce pytali mnie o losy pomysłu, który na początku XX wieku wykluł się w okresie najbardziej intensywnych prac badawczych prowadzonych przy Górze św. Wawrzyńca przez Instytut Archeologii UMK. To wtedy udało się wypromować to miejsce. Wtedy też powstała pierwsza koncepcja rezerwatu archeologicznego. Przygotowano wówczas wstępną koncepcję pawilonu edukacyjno-badawczego, który stanąć miałby w pobliżu góry. Niewiele jednak z tych planów wyniknęło, częściowo przez światowy kryzys finansowy z lat 2008-2009. Cieszę się zatem, że marszałek województwa na nowo podjął ideę stworzenia rezerwatu archeologicznego. Od kilku lat prowadziliśmy rozmowy na ten temat. Teraz nastał czas, aby skonkretyzować te plany i wprowadzać je w życie. Pomysł, aby zorganizować to przedsięwzięcie z pomocą Muzeum Archeologicznego w Biskupinie, uważam za trafiony. Tym bardziej, że zarówno muzeum, jak i Instytut Archeologii, od wielu lat ściśle ze sobą współpracują.

 

Od kiedy na Górze św. Wawrzyńca są prowadzone badania archeologiczne?

Miejsce to znane jest archeologom od lat 70. XIX wieku. Przyciągało uwagę wielu pokoleń badaczy, początkowo głównie ze względu na cmentarzysko szkieletowe, jedno z największych na terenie wczesnośredniowiecznej Słowiańszczyzny Zachodniej. Później również ze względu na niezwykle intensywne ślady działalności osadniczej z tego okresu. Przed I wojną światową badania prowadzili tu głównie badacze niemieccy, a w latach 50. XX wieku – archeolodzy z ośrodka łódzkiego. Pod koniec lat 60. i na początku 70. pierwsze systematyczne prace wykopaliskowe poprowadził w tym miejscu prof. Andrzej Kola z ówczesnej Katedry Archeologii UMK. W 1996 roku badania, będące niejako kontynuacją wcześniejszych prac, podjął pod moim kierownictwem zespół naukowców z Instytutu Archeologii UMK i z niewielkimi przerwami prowadzi je do dzisiaj. Jest to najdłużej i najintensywniej badany kompleks stanowisk archeologicznych w naszym województwie.

 

prof. Wojciech Chudziak fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

prof. Wojciech Chudziak fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

 

Na co natrafili archeolodzy?

Zidentyfikowaliśmy w tym miejscu pozostałości dużego kompleksu osadniczego z grodem z X-XII wieku, rozległą osadą podgrodową o charakterze rzemieślniczo-handlowym oraz czterema cmentarzyskami z końca X do początku XIII wieku. Na grodzisku odsłoniliśmy relikty najstarszej na Pomorzu Wschodnim murowanej świątyni chrześcijańskiej z XI wieku o wymiarach zbliżonych do katedr w Gnieźnie i Poznaniu. W obrębie gródka natrafiliśmy na ślady fosy i przyziemi budynków z XI-XII wieku, a dalej na północ odkryliśmy półziemianki z X wieku i piece wskazujące na działalność metalurgiczną.

Liczne ślady zabudowy odsłonięto również na południe od góry. W tej części najważniejszym odkryciem są pozostałości karczmy. Nie mamy też wątpliwości co do istnienia pod Górą św. Wawrzyńca targu, gdyż odkryliśmy kilkadziesiąt odważników kupieckich, fragmenty wag a przede wszystkim dużą kolekcję srebrnych monet pochodzących z różnych stron Europy, a nawet Bizancjum i świata arabskiego.

Równie znakomite znaleziska pochodzą z cmentarzysk. Najciekawsze wydają się groby komorowe z końca X lub początku XI wieku nawiązujące swoim charakterem do grobowców znanych z terenu Skandynawii. O przynależności zmarłych do lokalnych elit społecznych świadczy ich bogate wyposażenie grobowe.

Jednak historia osadnictwa w tym miejscu nie zaczęła się ani nie skończyła we wczesnym średniowieczu. Najstarsze ślady pochodzą z młodszej epoki kamienia, następnie z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza, przede wszystkim kultury łużyckiej i kultury pomorskiej. Na grodzisku odkryliśmy groby z czasów wpływów rzymskich i zabytki z okresu wędrówek ludów. Znajdowała się tu również twierdza krzyżacka Potterberg, a w XVI wieku wzniesiono w tym miejscu kaplicę pod wezwaniem św. Wawrzyńca, która popadła w ruinę dopiero na początku XIX wieku. To miejsce ma piękną i długą historię.

 

Jak ważne dla historii Polski są odkrycia spod Chełmna?

Dobre pytanie, na które nie sposób odpowiedzieć w kilku zdaniach. Mamy pewność, że pozostałości wczesnośredniowiecznej osady w Kałdusie to późniejsze Chełmno – stolica regionu obejmującego teren między Wisłą, Drwęcą i Osą. Chełmno leżało na skrzyżowaniu głównych szlaków: wiślanego prowadzącego z Kujaw w kierunku Bałtyku oraz ruskiego prowadzącego przez Mazowsze w stronę Pomorza. Odkrycia archeologiczne w pełni pokazują duże znaczenie tego ośrodka w okresie piastowskim, ale również jego związki ze Skandynawią, Prusami i Rusią. W drugiej połowie X wieku został założony w tym miejscu przyczółek władzy piastowskiej. Znajdował się tu również gród kasztelański. Nasze badania pozwalają również bardziej szczegółowo spojrzeć na kwestię chrystianizacji ziemi chełmińskiej. Wiele wskazuje na to, że pierwszy kościół na ziemi chełmińskiej powstał przy Górze św. Wawrzyńca jeszcze w XI wieku. Znajdował się tu ważny ośrodek kościelny. Dzięki archeologii, którą konfrontujemy z przekazami pisanymi, możemy prześledzić historię tego miejsca od okresu plemiennego do pojawienia się tu rycerzy zakonu krzyżackiego, kiedy Chełmno zostało przekazane w ich ręce.

 

prof. Wojciech Chudziak fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

prof. Wojciech Chudziak fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

 

Jak wyobraża pan sobie przyszłe muzeum?

Zostałem poproszony o przygotowanie wstępnej koncepcji organizacji tego miejsca. Myślę, że opracowanie powstanie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Wtedy będziemy mogli porozmawiać o szczegółach. Na tym etapie mogę jedynie powiedzieć, że najlepszym rozwiązaniem będzie powołanie parku kulturowego, który jest jedną z możliwych form ochrony zabytków w Polsce. Uważam, że chroniony powinien być cały obszar wokół Góry św. Wawrzyńca włącznie ze starą drogą biegnącą wąwozem w kierunku starorzecza Wisły. W ramach tak wyznaczonego obszaru – należącego obecnie do Lasów Państwowych, miasta Chełmna, UMK w Toruniu i osób prywatnych – można będzie pokusić się zarówno o pokazanie reliktów (takich jak kamienna świątynia), jak i wprowadzić wierne rekonstrukcje niektórych obiektów wcześniej przebadanych (np. grobów komorowych, karczmy, pieców itp.).

Ważnym elementem koncepcji będzie pawilon muzealny, w którym można byłoby pokazać najciekawsze przedmioty z ponad 10 000 odkrytych – broń, narzędzia pracy, biżuterię, monety, akcesoria kupieckie itp. Dzięki nowoczesnym technologiom istnieją nieograniczone możliwości zaprezentowania codziennego życia z czasów Piastów, Wikingów i krucjat pruskich. Większość z ciekawszych zabytków z Kałdusa pokazywanych jest obecnie na zamku w Golubiu-Dobrzyniu. Chciałbym, żeby znalazły one swoje miejsce w nowym muzeum przy Górze św. Wawrzyńca. Tym razem na stałe.

 

*Prof. Wojciech Chudziak jest dyrektorem Instytutu Archeologii UMK, kierownikiem Katedry Starożytności i Wczesnego Średniowiecza, od 1996 roku – głównym koordynatorem prac badawczych prowadzonych w Kałdusie i przewodniczącym Rady Naukowej Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.

27 lutego 2024 r.