Wywiad tygodnia

Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP
Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Jesteśmy by pomagać

Rozmowa z  Michałem Erdmańskim strażakiem 3. jednostki ratowniczo-gaśniczej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy, Indywidualnym Mistrzem Polski we wspinaczce przy pomocy drabiny hakowej, reprezentantem województwa podczas 17. Międzynarodowych Zawodów Sportowo-Pożarniczych w Słowenii.

 

14,76 sekund zajęło panu wspięcie się na ścianę strażacką przy pomocy drabiny hakowej. Jak osiągnąć taki wynik, ile lat treningu trzeba by odnieść taki sukces?

Wszystko zaczyna się od treningu poszczególnych elementów: dobiegu z drabiną do wspinalni, tak zwanego zacięcia, wejścia po szczeblach, wyrzutu drabiny na kolejne piętra, przechodzenia z okna w okno oraz końcowym wskoku w okno i zatrzymaniu czasu stopami. Teraz wydaje mi się to łatwe, ponieważ trenuje ten sport od pierwszych dni mojej służby w Państwowej Straży Pożarnej, czyli od 11 lat. Początki nie były wcale proste. To ciężkie treningi, dużo czasu poświęconego nauce wszystkich elementów i doskonaleniu każdego z nich do momentu, aż staną się wyuczonymi ruchami. Wszystko w efekcie przyczyniło się do uzyskania tytułu Mistrza Polski w drabinie hakowej z czasem 14,76 sekund.

 

Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

 

Służba w ratownictwie wysokościowym, udział w akcjach pożarniczych, to wszystko wymaga ponadprzeciętnej sprawności i odwagi. Skąd czerpie pan motywację?

Utrzymanie sprawności fizycznej na wysokim poziomie jest na stałe wpisane w zawód strażaka. Odpowiednie przeszkolenie, wiedza i sprawność są kluczowe w działaniach ratowniczo – gaśniczych oraz w działaniach z zakresu ratownictwa wysokościowego. Niezbędne jest wyznaczenie celu i systematyczna realizacja założeń. Bardzo istotna jest rola moich bliskich i ich wsparcie, w szczególności kochanej żony i dwóch cudownych córeczek, dla których staram się być dobrym przykładem do naśladowania.

 

Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

 

Czytał pan w dzieciństwie książkę „Jak Wojtek został strażakiem” i czy już wtedy chciał pan gasić pożary?

Niestety nie miałem okazji, ale widzę, że wypadałoby nadrobić lekturę w drodze na kolejne zawody.

Moja historia w Straży Pożarnej zaczęła się, gdy w wieku 10 lat dołączyłem do młodzieżowej drużyny pożarniczej a później będąc w szeregach OSP zacząłem bardziej interesować się gaszeniem pożarów i szeroko rozumianą pomocą w ramach akcji ratowniczo – gaśniczych, aż zostałem funkcjonariuszem Państwowej Straży Pożarnej. Praca i służba daje mi wielką satysfakcję, realizuje swoje marzenia i mogę pomagać innym.

 

Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Michał Erdmański, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

 

Strażacy cieszą się największym poważaniem wśród Polaków. Jak pan myśli, skąd tak wysoki poziom zaufania?

Myślę, że wynika to z tego, że rzadko w dzisiejszych czasach jesteśmy świadkami bezinteresownego udzielania pomocy drugiemu człowiekowi, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia. My strażacy jesteśmy do tego szkoleni. Z czasem wchodzi to w krew tak bardzo, że ciężko jest przejść obok kogoś, kto potrzebuje pomocy i nie zareagować, bez względu czy jest się na służbie, czy na zakupach w sklepie. Społeczeństwo wie, że może na nas liczyć w każdej sytuacji i o każdej porze. Często udzielamy pomocy, niejednokrotnie narażając swoje życie i zdrowe, jako jedna z pierwszych służb ratunkowych. Ludzie to widzą i doceniają.

 

 

21 maja 2024 r.