Wywiad tygodnia

Wojciech B. Sobieszak, fot. Jacek Smarz
Wojciech B. Sobieszak, fot. Jacek Smarz

Biznes, dobra żywność i projekty społeczne

Rozmowa z Wojciechem B. Sobieszakiem, prezesem Cereal Partners Poland Toruń-Pacific, firmy produkującej płatki śniadaniowe Nestlé, wyróżnionej marszałkowskim medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis

 

Kierowany przez pana pewną ręką Cereal Partners Poland Toruń-Pacific to jedna z tych kujawsko-pomorskich firm które dobrze sobie radzą nawet w trudniejszych czasach – i to nie tylko na polskim rynku, czego dowodem przyznany jesienią tytuł Ambasadora Polskiej Gospodarki. Co, pańskim zdaniem, jest kluczem do tego sukcesu?

 

Przede wszystkim świetny zespół. Jestem dumny, że mogę być jego częścią. Często spotykam się z opiniami, zwłaszcza naszych zagranicznych partnerów, że w Cereal Partners Poland pracują ludzie, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. Nasi kontrahenci cenią naszą solidność, wysoką jakość żywności i doskonały serwis. Dostawy docierają na czas i w umówionych wielkościach. Dzięki pomysłowości naszych pracowników, umiejętności skutecznego rozwiązywania problemów, poziom generowanych w procesie produkcyjnym strat jest u nas najniższy na świecie, a linie produkcyjne pracują wręcz bezawaryjnie – to daje nam przewagę, również kosztową. Od wielu lat prowadzimy w firmie inicjatywę ciągłego doskonalenia, która w dużym skrócie polega na włączaniu pracowników w procesy decyzyjne, poszukiwaniu usprawnień i komunikacji. To oni najlepiej wiedzą, gdzie tkwią rezerwy.

 

Gala finałowa konkursu Ambasador Polskiej Gospodarki wrzesień 2015, obok prezesa Sobieszaka ówczesny wicepremier Janusz Piechociński i prezes BCC Marek Goliszewski, fot. z arch. BCC

Gala finałowa konkursu Ambasador Polskiej Gospodarki wrzesień 2015, obok prezesa Sobieszaka ówczesny wicepremier Janusz Piechociński i prezes BCC Marek Goliszewski, fot. z arch. BCC

 

„Musisz żyć dla innych, jeśli chcesz żyć z pożytkiem dla siebie” – tę myśl Seneki umieścił pan na swojej oficjalnej stronie internetowej. Co to oznacza dla pana w praktyce?

 

Swoją pracę, działalność w organizacjach społecznych i klubach biznesowych traktuję jako służbę. Jedni zostają lekarzami, inni strażakami lub nauczycielami, jeszcze inni prowadzą organizacje charytatywne. Moje predyspozycje, ale też rodzinne tradycje, spowodowały, że zostałem zawodowym menedżerem. Myślę, że i w takiej roli mogę służyć i służę społeczeństwu efektywnie.

 

Wciąż jest we mnie wiele zapału do tego, by dzielić się doświadczeniem i wiedzą z młodszymi koleżankami i kolegami. Zachęcam ich, by prócz działalności zawodowej realizowali też społeczne projekty. Z pewnością jest to źródłem wielkiej satysfakcji i poczucia bycia potrzebnym innym ludziom. To nadaje sens naszemu życiu.

 

Gala 25-lecia Cereal Partners Poland Toruń-Pacific, fot: Szymon Zdziebło/tarantoga.pl

Gala 25-lecia Cereal Partners Poland Toruń-Pacific, fot: Szymon Zdziebło/tarantoga.pl

 

Pan i pańska firma angażujecie się w przedsięwzięcia związane ze społeczną odpowiedzialnością biznesu.

 

Dziś miarą sukcesu biznesowego nie jest wyłącznie wynik finansowy. W dobie mediów społecznościowych przedsiębiorstwa oferujące dobra konsumenckie muszą nie tylko oferować wysokiej jakości produkty, ale też spełniać oczekiwania społeczne w zakresie tego, w jaki sposób prowadzą działalność. Jesteśmy producentem płatków śniadaniowych. Z naszymi płatkami na stole miliony ludzi na całym świecie rozpoczynają dzień. W firmie kierujemy się mottem „Sprawiamy, że śniadania są lepsze”. Wynika z niego i troska o bezpieczeństwo oraz wysoką jakość żywności którą oferujemy, i dbałość, by nasze płatki pozwalały ludziom prowadzić zdrowe życie. To właśnie wyraz naszej społecznej odpowiedzialności.

 

W naturalny też sposób (…) angażujemy się w lokalne działania społeczne. Dzielenie się sukcesem, wspieranie lokalnych inicjatyw – jak choćby współpraca od 1994 roku z Toruńskim Klubem Kolarskim Pacific czy poszerzanie o unikatowe starodruki zbiorów specjalnych Książnicy Kopernikańskiej – daje nam poczucie (…) [aktywnego uczestnictwa w życiu] Pomorza i Kujaw, Torunia, Lubicza i Grębocina, gdzie prowadzimy naszą działalność. To cementuje nasze relacje z otoczeniem. (…)

 

Aukcja charytatywna podczas Marszałkowskiego Balu Dobroczynnego; Wojciech Sobieszak wylicytował grafikę Pabla Picassa, fot. Mikołaj Kuras

Aukcja charytatywna podczas Marszałkowskiego Balu Dobroczynnego; Wojciech Sobieszak wylicytował grafikę Pabla Picassa, fot. Mikołaj Kuras

 

Toruń-Pacific został w ubiegłym roku wyróżniony marszałkowskim medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis. Jak pan widzi udział sfery biznesowej w kształtowaniu oblicza regionu i opinii o nim w kraju i za granicą?

 

To było dla nas wielkie wyróżnienie. Tym większe, że otrzymaliśmy je w 25. rocznicę powołania naszej firmy. Odczytaliśmy je jako uhonorowanie naszej dotychczasowej działalności na rzecz regionu.

 

Myślę, że na kształtowanie oblicza regionu wpływ ma bardzo wiele czynników. (…) Jako jeden z największych w kraju eksporterów żywności w sposób naturalny staliśmy się ambasadorem i Polski, i regionu, i Torunia. Co roku odwiedza nas kilkuset gości. Są to nasi dostawcy i kontrahenci, zarówno z kraju, jak i z zagranicy. Obowiązkowym punktem dłuższej wizyty jest spacer po toruńskiej starówce (…). Nasi goście, wygodnie obecnie podróżujący do Torunia z lotnisk w Bydgoszczy, Gdańsku czy Warszawie, mają też okazję podziwiać krajobrazy Pomorza i Kujaw. Widzą, jak zmieniają się nasze miasta, jak pięknieją, z jaką troską władze i mieszkańcy dbają o spuściznę po naszych przodkach remontując i restaurując historyczne budynki i ulice. Widzą też nowe inwestycje i przedsiębiorczość Polaków. Przede wszystkim jednak przekonują się, że ludzie z Pomorza i Kujaw to solidni partnerzy, którzy znają się na swej pracy i pomagają im odnieść biznesowy sukces. To chyba najważniejszy powód, dla którego chętnie do nas wracają i za co nas cenią.

 

12 lutego 2016 r.