Miodobranie na dachu Urzędu Marszałkowskiego
Za nami pierwsza zbiórka miodu z pasieki umieszczonej niedawno na dachu Urzędu Marszałkowskiego. Rezultat pracy około 150 tysięcy pszczół to ponad 30 litrów pysznego miodu. We wczorajszym (26 lipca) miodobraniu uczestniczył marszałek Piotr Całbecki.
– Promujemy idee hodowli pszczół w miastach. Wspólnie z pszczelarzami chcielibyśmy rozpropagować naszą akcję na szerszą skalę, by podobne pasieki powstawały również w innych częściach regionu, także w ogródkach działkowych, czy przydomowych. Pszczelarstwo to świetne hobby i doskonały sposób na odstresowanie – mówi marszałek Piotr Całbecki.
Pięć uli, które od maja stoją na dachu urzędu przy placu Teatralnym w Toruniu to jedyna taka pasieka w mieście. Fachową opiekę nad pszczołami zapewnia Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu. Ule przekazał nieodpłatnie producent sprzętu pszczelarskiego Tomasz Łysoń, natomiast rodziny pszczele zasiedlono przy pomocy pasieki hodowlanej z ODR Zarzeczewo (3 rodziny pszczele) oraz prezesów regionalnych związków pszczelarzy z Bydgoszczy i Włocławka (po jednej rodzinie pszczelej). Związki pszczelarzy z Bydgoszczy, Torunia i Włocławka to tegoroczni laureaci Nagrody Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w kategorii Rolnictwo i rozwój obszarów wiejskich (więcej).
– Miodobranie to najsłodszy dzień dla pszczelarza – tłumaczy Tadeusz Dussa, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Toruniu, który opiekuje się pasieką – Rozpoczynamy je od wybierania ramek z ula, odsklepiamy miód, poddajemy go wirowaniu i przecedzamy przez sita. Następnie powinien odstać dwóch-trzech dni i dopiero wtedy przelewamy go do słoików.
Liczymy, że 150 tysięcy pszczół na dachu urzędu wyprodukowało krystalicznie czysty miód. Potwierdzą to specjalistyczne badania w Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Puławach. Dopiero potem produkt trafi na stoły – podzielimy się nim między innymi z dziećmi z domów dziecka oraz partnerami samorządu województwa.
Ule w centrach europejskich miast pojawiają się coraz częściej. Także i w Polsce od kilku lat zwiększa się ilość pasiek na obiektach miejskich. Pojawiają się na budynkach hotelowych, restauracyjnych, budynku Sejmu, Ministerstwa Rolnictwa czy Pałacu Kultury w Warszawie – oczywiście w odpowiedniej odległości od ludzi, by owady nie były niepokojone.
W świecie obserwuje się katastrofalne, masowe wymieranie pszczół, które dotyka także i Polskę. Ekolodzy przypominają, że zawartość co czwartej łyżki na naszym stole, w końcowym efekcie, zawdzięczamy pracy tych owadów. Albert Einstein mówił, że gdy umrze ostatnia pszczoła, życie na ziemi zaniknie w ciągu czterech lat.
Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego
26 lipca 2016 r.