Życie trochę ciężkie … ale dobrze wyszło
Czesława Horyd, żona, matka, babcia i prababcia, bydgoszczanka, która w czerwcu świętowała setne urodziny
– Szara myszka – właściwie niczego nie dokonałam, żyłam sobie spokojnie. Życie może trochę ciężkie, bo dużo pracowałam. I przeprowadzki – urodziłam się na [terenie obecnej] Białorusi, potem zamieszkałam w Wilnie, mieszkałam tam prawie 20 lat. [Wilno, gdzie], miałam za sąsiadów Polaków, Litwinów i Żydów, i gdzie mieszały się trzy języki, wspominam bardzo dobrze.
15 września 2023 r.