Osiągnięcia motywacją do ciężkiej pracy
Rozmowa z Moniką Marach, zawodniczką sekcji podnoszenia ciężarów w Miejsko-Gminnym Ludowym Klubie Sportowym Tarpan Mrocza w powiecie nakielskim (M-GLKS Tarpan).
Podnoszenie ciężarów to dyscyplina, która na stałe wpisała się do programu letnich Igrzysk Olimpijskich. Jak wyglądają takie zawody?
Rywalizujemy w kategoriach z podziałem według płci, wagi i wieku uczestników. Ważną różnicą pomiędzy zmaganiami pań i panów są gabaryty gryfu. Ten u mężczyzn liczy sobie 2,2 metra i waży 20 kilogramów. Natomiast u kobiet jego długość wynosi 2,1 metra. Waga jest analogicznie mniejsza i wynosi 15 kilogramów. Dzień naszych występów rozpoczynamy od ważenia. Dwie godziny później startuje pierwszy etap zawodów, czyli rwanie. Polega ono na unoszeniu sztangi w szerokim uchwycie bezpośrednio ponad głową i wyprostowaniu pozycji z utrzymaniem ciężaru w prostych rękach.
Kolejnym elementem rywalizacji jest podrzut, który następuje zaraz po rwaniu. Tutaj zawodnicy zarzucają sztangę najpierw na klatkę piersiową, a następnie muszą wybić ją ponad głowę w wąskim uchwycie. W obu formach zmagań każdy ze sportowców posiada trzy próby. Po zawodach wszystkie występy są zliczane i na bazie osiąganych wyników wyłaniany jest zwycięzca.
Twój klub M-GLKS Tarpan jest jednym z czołowych ośrodków w Polsce.
Tarpan zrzesza blisko dwudziestu przedstawicieli w różnych kategoriach wagowych oraz wiekowych. Najmłodszą zawodniczką w naszych szeregach jest moja ośmioletnia siostrzenica Maja, ale w do klubu należy także ponadtrzydziestoletni Arsen Kajbuszew – sportowiec klasy światowej. Zdecydowana większość trenujących w Mroczy to jednak nastolatkowie. W 2020 roku zdobyliśmy złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski Kobiet. Kto wie, co by było, gdyby doszło do imprez rangi międzynarodowej, które odbyły ze względu na pandemię.
Skąd wzięła się w twoim życiu miłość do podnoszenia ciężarów?
Moja przygoda z tym sportem rozpoczęła się od momentu, w którym tata zauważył, że jak na swój młody wiek miałam bardzo dużo siły fizycznej. Zakochałam się w tej dyscyplinie od pierwszych godzin na sali treningowej. Ta miłość trwa od 2012 roku, a jej owocem są liczne sukcesy, także rangi międzynarodowej. W 2018 roku zostałam mistrzynią Europy do lat 15. Takie osiągnięcia stanowią motywację do dalszej ciężkiej pracy.
W jaki sposób przygotowujesz się do zawodów?
Głównym czynnikiem mającym wpływ na rozkład treningów jest to, ile czasu mamy do danej imprezy. W zależności od tego jak długi jest ten okres trener ustala mój plan pracy. Podczas przygotowań ważną rolę odgrywają także sen oraz odpowiednio dobrana dieta. Kluczem do sukcesu jest jednak zaangażowanie podczas każdej z jednostek treningowych i to, aby zawsze dawać z siebie sto procent.
7 maja 2021 r.