Matematyka, gry, dużo frajdy
Rozmowa z Mirosławem Manelskim prezesem związanej z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu firmy Neurodio
Stworzyliście grę mobilną, która uczy dzieci matematyki. Czy to w ogóle możliwe? Czy nauka matematyki będzie odtąd wyłącznie łatwa i przyjemna?
Nauka przez zabawę jest oczywiście możliwa. Pokazują to przykłady wielu aplikacji czy gier edukacyjnych – w tym naszej Numbali. Matematyka jest trochę trudniejsza, jej nauka wymaga większego skupienia i wysiłku. Chcieliśmy to trochę ułatwić. Celem naszej gry nie jest nauka matematyki w takim klasyczny, szkolnym rozumieniu. Zależało nam na stworzeniu narzędzia, które będzie trenować kompetencje pozwalające uzbroić się w myślenie matematyczne. Gra w pewnym stopniu pomaga przyswoić matematykę, a w szczególności podstawowe umiejętności arytmetyczne, np. w zakresie posługiwania się osią liczbową. W Numbali jest to dość łatwe i przyjemne, ale też stanowi pewne wyzwanie. Gracz musi wcielić się w rolę pilotki statku kosmicznego i ruszyć z misją ratunkową by odzyskać ukochanego psa. Wyzwaniem jest sterowanie statkiem – do tego należy użyć kokpitu właśnie w postaci osi liczbowej.
Czy gra sprawdziła się już w praniu? Czy nauczyciele i rodzice są nią zainteresowani?
Gra przeszła kilka sprawdzianów. Jednym z nich było ciepłe przyjęcie Numbali przez branżę gier – otrzymaliśmy kilka nagród, m.in. na targach gier w Londynie i Krakowie. Możemy powiedzieć, że chętniej kupują ją rodzice niż nauczyciele. Dla nas jest to dobra wiadomość, bo najbardziej zależało nam na tym, aby polubiły ją same dzieci i korzystały z niej poza szkołą. Trudno jest konkurować z popularnymi grami rozrywkowymi. Jesteśmy blisko ze środowiskiem nauczycielskim (współuczestniczyło w naszych badaniach), widziało ją wielu nauczycieli w Polsce i za granicą – dostajemy dobry feedback i deklarację chęci używania.
Niestety, jest wiele barier przed odgórnym wprowadzeniem takiej gry do szkół. Być może w przyszłości uda się to zrobić. Wyciągnęliśmy kilka lekcji z blisko rocznego doświadczenia na rynku i w niedalekiej przyszłości będziemy jeszcze pracowali nad naszym produktem.
Inny wasz produkt to program komputerowy do diagnozy zdolności matematycznych na wczesnym etapie edukacji. Co jeśli wskaże na brak takich zdolności u dziecka? Zwolnienie z matematyki jak zwolnienie z wuefu?
Na szczęście nasz program nie będzie dobrym pretekstem do zwolnienia z matmy. Natomiast dzięki niemu pedagog lub terapeuta będzie wiedział w jakim obszarze musi poświęcić więcej czasu na pracę z dzieckiem. ProKalkulia jest testem, który pomaga pedagogowi określić etap rozwoju poznawczego w zakresie nauki matematyki. Wiem, że to brzmi bardzo naukowo, ale do tej pory na rynku nie było komputerowych testów, które pomogłyby nauczycielowi czy terapeucie podejmować decyzję o interwencji terapeutycznej. Oprogramowanie bardziej przypomina test psychologiczny niż test z matematyki. Korzystają z niego przede wszystkim poradnie pedagogiczno-psychologiczne – na razie w kraju, ale planujemy też wyjść z produktem za granicę.
Kim jesteście?
Lubimy robić ciekawe i ambitne projekty, które mogą mieć wpływ na poprawę jakości życia. Ciężko sklasyfikować nasze kompetencje, bo są bardzo szerokie. Zespół tworzący Numbalę i ProKalkulię był interdyscyplinarny – w skład wchodzili programiści, psycholożki, kognitywiści, ale również osoby, które są filozofami i specjalistami od grafiki. Na UMK pracuje aktualnie jedna z nas – nasza wspólniczka Karolina.
Samo projektowanie gier sprawiło nam na tyle dużo frajdy, że postanowiliśmy założyć drugą spółkę, która skupia się w stu procentach tylko na grach rozrywkowych. Neurodio pozostanie firmą, która zajmuje się badaniami, ich komercjalizacją i projektowaniem produktów, które niosą ze sobą dużą wartość społeczną.
30 sierpnia 2019 r.