Solidarni z uchodźcami na granicy
W geście solidarności z ludźmi koczującymi w trudnych warunkach na granicy polsko-białoruskiej podświetliliśmy w sobotę (13 listopada) fronton Urzędu Marszałkowskiego na zielono. Akcję „Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie” zainicjowały organizacje pozarządowe, które zaapelowały o jej poparcie do polskich samorządów. 25 października sejmik województwa przyjął stanowisko będące protestem przeciwko niehumanitarnemu traktowaniu uchodźców z różnych powodów zmuszonych do opuszczenia swoich domów i ojczyzn.
W stanowisku podkreślono, że obecny kryzys migracyjny, który ma też wymiar moralny i etyczny, jest jednym z najtrudniejszych wyzwań ostatnich dekad. To, że przemyt migrantów jest zorganizowany i że zajmują się tym międzynarodowe grupy przestępcze, nie ulega wątpliwości. Nie zwalnia nas to jednak z obowiązku solidarności. „Nie wolno czynić zła w imię dobra. (…) Apelujemy o dopuszczenie pomocy humanitarnej i medycznej na granicy” – czytamy w dokumencie.
Marszałek Piotr Całbecki poruszył też kwestię migrantów i uchodźców w swoim wystąpieniu dożynkowym 29 sierpnia: – Czy to jest Europa marzeń, kiedy w centrum kontynentu na granicy dwóch państw koczują ludzie, który są głodni i zmarznięci? Nie chcemy takiego świata!
Na terytorium Białorusi tuż przy polskiej granicy od kilku miesięcy koczują tysiące migrantów przede wszystkim z krajów Bliskiego Wschodu; w ostatnich dniach dochodzi do licznych prób nielegalnego, a nawet związanego z niszczeniem zabezpieczeń prób sforsowania naszej wschodniej granicy, która jest też wschodnią granicą Unii Europejskiej. UE, NATO i USA wskazują na białoruski reżim jako ośrodek, który stoi za sprowokowaniem nowego kryzysu uchodźczego w Europie.
Beata Krzemińska
rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego
12 listopada 2021 r.
Ostatnia aktualizacja: 13 listopada 2021 r.
