Pamięci bezimiennych ofiar
Marszałek Piotr Całbecki uczestniczył w sobotniej (2 października) ceremonii odsłonięcia nowej instalacji w toruńskim Parku Pamięci, poświęconej bezimiennym ofiarom niemieckiego terroru na zajętych we wrześniu 1939 ziemiach polskich. Co najmniej 30 tysięcy cywilnych mieszkańców Pomorza zginęło w masowych rozstrzeliwaniach podczas ludobójczej akcji eksterminacyjnej określanej obecnie mianem zbrodni pomorskiej. Drugą częścią uroczystości była gala w salach Centrum Jordanki, podczas której zasłużeni dla organizacji obchodów stulecia powrotu Pomorza i Kujaw do Macierzy odebrali z rąk gospodarza województwa wybite z tej okazji okolicznościowe medale.
W uroczystości, która w warstwie religijnej miała charakter ekumeniczny, uczestniczyli także m.in. biskup ordynariusz toruński Wisław Śmigiel oraz proboszczowie toruńskich parafii ewangelicko-augsburskiej i prawosławnej, ksiądz Michał Walukiewicz i ksiądz Mikołaj Hajduczenia.
Ideę odsłoniętej dziś instalacji, będącej nowym elementem pomnika Pamięci Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939, tak opisuje jej autor Zbigniew Mikielewicz: „Na zastygły metal – symbol przemocy i okrucieństw jakich dopuścili się niemieccy członkowie Selbstschutzu wobec swoich polskich sąsiadów – spada kropla wody. Ta kropla to szczególny znak żywej pamięci o niewinnych ofiarach hodowanej latami nienawiści. Nienawiści, której efektem było wymordowanie dziesiątków tysięcy ludzi za to, że byli Polakami, a następnie zatarcie śladów zbrodni. Rytm spadających kropel ma nie tylko przypominać o straszliwej zbrodni, która zmieniła życie mieszkańców tego regionu, ale jest też wskazaniem do podejmowania trudu w celu przywrócenia imion nieznanych ofiar. Zdaje się mówić: szukajcie nas. Żmudne odnajdywanie śladów, mozolne zbieranie szczątków informacji powoli uzupełnia niedokończony obraz tamtych wydarzeń. Biały kamień, symbol niewinnej ofiary, zastygły w momencie upadku, jest przestrogą, że podsycanie negatywnych emocji może doprowadzić do nowych zbrodni. Zdaje się mówić nam: zważcie na to, jak myślcie o drugim człowieku.”
Oprawą uroczystej gali w Centrum Jordanki był koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej pod dyrekcją Pawła Kapuły. Zabrzmiały „Lacrimosa” Krzysztofa Pendereckiego i najsłynniejsze kompozycje filmowe Wojciecha Kilara.
Terminem zbrodnia pomorska określa się ludobójczą akcję „odpolszczania” północno-zachodniej części polskich ziem, przyłączonych wkrótce po napaści Niemiec na Polskę w 1939 roku do III Rzeszy. Zaplanowane jeszcze przed wybuchem wojny i przeprowadzone według przygotowanych zawczasu list proskrypcyjnych masowe rozstrzeliwania ludności cywilnej, przede wszystkim inteligencji oraz osób zaangażowanych w umacnianie polskości, pochłonęły dziesiątki tysięcy istnień, historycy mówią nawet o 50 tysiącach ofiar, spośród których zidentyfikowano zaledwie 10 tysięcy. Niemiecka dokumentacja zawierająca listy ofiar została, dla zatarcia śladów, zniszczona już w 1939 roku. Zacieranie śladów kontynuowano w roku 1944. Niemcy wydobywali z dołów śmierci zwłoki, palili je, a popioły zakopywali lub topili w jeziorach.
Zobacz Dr Izabela Mazanowska „Zbrodnia pomorska 1939 – Radzim” – debata (wideo)
Czytaj:
- Ofiarowali życie Polsce
- Za wiarę i ojczyznę! (zdjęcia)
- Doktor Józef Bednarz – pomorski bohater jesieni 1939
- Zbrodnia pomorska – pamiętamy
- To jest ciągle żywe
- W miejscach kaźni sadzono las
Zobacz multimedia:
Beata Krzemińska
rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego
2 października 2021 r.
Ostatnia aktualizacja: 4 października 2021 r.