Aktualności

Mistrzostwa świata sztafet w Nassau na Bahamach, fot. Paweł Skraba dla UMWKP
Mistrzostwa świata sztafet w Nassau na Bahamach, fot. Paweł Skraba dla UMWKP

Nasze lekkoatletki z kwalifikacją olimpijską

Iga Baumgart-Witan, Kinga Gacka (obie BKS Bydgoszcz) i Marika Popowicz-Drapała (Zawisza Bydgoszcz) zdobyły srebrny medal mistrzostw świata sztafet oraz kwalifikację na igrzyska olimpijskie do Paryża. Gratulujemy!

 

W Nassau (Bahamy) odbyły się mistrzostwa świata sztafet. Impreza była jedyną okazją do wywalczenia kwalifikacji olimpijskich dla sztafet 4×100 m kobiet i mężczyzn, 4x 400 m kobiet i mężczyzn oraz 4×400 m mix (mieszana). Reprezentacja Polski wraca z Bahamów z czterema kwalifikacjami na igrzyska w Paryżu. Bezpośredni awans wywalczyły sztafety żeńskie 4×100 m i 4×400 m oraz sztafeta mieszana 4×400 m.

 

Walny udział w sukcesie Biało-Czerwonych miały zawodniczki z Kujaw i Pomorza: Iga Baumgart-Witan, Kinga Gacka (obie BKS Bydgoszcz) i Marika Popowicz-Drapała (Zawisza Bydgoszcz).

 

Jako pierwsza z naszych lekkoatletek zaprezentowała się „Iga co śmiga” Baumgart-Witan. Mistrzyni olimpijska z Tokio wystąpiła w biegu eliminacyjnym sztafet mieszanych z Maksymilianem Szwedem, Kajetanem Duszyńskim i Natalią Kaczmarek. Polski zespół pobiegł znakomicie taktycznie i zwyciężył z czasem 3:13.53, a Iga zanotowała na swoim odcinku wynik 51.76. Tym samym nasz team zapewnił sobie „bilety do Paryża”.

 

Następnie do rywalizacji przystąpiły panie w sprinterskiej sztafecie 4×100 m. Tutaj co prawda nie mieliśmy zawodniczek z Kujaw i Pomorza, ale trenerem reprezentacji jest Jacek Lewandowski (Akademia Mistrzów Sportu Bydgoszcz). Jego podopieczne z Ewą Swobodą na czele pobiegły świetnie, wygrywając swoją serię z wynikiem 42.81 i również zdobyły przepustkę do stolicy Francji.

 

Uskrzydlone sukcesem koleżanek do akcji wkroczyły „Aniołki Matusińskiego”, czyli specjalistki od biegu na jedno okrążenie. Sztafetę 4×400 m świetnie otworzyła Marika Popowicz-Drapała (czas 52.10), która jako pierwsza przekazała pałeczkę bydgoszczance Kindze Gackiej. Zawodniczka BKS-u pobiegła najlepiej w historii swych startów w sztafecie reprezentacyjnej (czas 51. 32) utrzymując prowadzenie Polek. Następnie dobrą zmianę dała Alicja Wrona-Kutrzepa, a kropkę nad „i” postawiła wicemistrzyni świata na 400 m z Budapesztu – Natalia Kaczmarek. Polki wygrały swoją serię z czasem 3:27.11 i zapewniły sobie awans na igrzyska.

 

Następnego dnia w finale nasza żeńska sztafeta 4×400 m pobiegła w składzie: Marika Popowicz-Drapała, Iga Baumgart-Witan, Justyna Święty-Ersetic i Natalia Kaczmarek i zajęła drugie miejsce z wynikiem 3:24.71, tym samym zdobywając tytuł wicemistrzyń świata. Dobrze spisała się również męska ekipa 4×400 m, która w repasażu zajęła drugie miejsce premiowane kwalifikacją olimpijską. Ostatecznie w Paryżu zobaczymy cztery biało-czerwone sztafety lekkoatletyczne.

 

Nie spodziewałam się, że wrócę po tak długim rozbracie z bieżnią, zdobędę medal mistrzostw świata i kwalifikację olimpijską w dwóch sztafetach – mówi Iga Baumgart-Witan. – Bardzo się cieszę, ale uważam, że… to nie jestem jeszcze ja. Nie pobiegłam na miarę możliwości. Chciałabym się jeszcze poprawić względem tego co dziś pokazałam. Przed finałem powiedziałyśmy sobie, że wychodzimy na bieżnię po radość, mamy się bawić bieganiem. I wyszło całkiem nieźle. Za miesiąc mistrzostwa Europy, za dwa – igrzyska. To będzie zupełnie inna dyspozycja, inny „mental”. Dziś zadanie taktyczne wykonałam, a na prędkość – mam nadzieję – przyjdzie czas.

 

To jest piękny czas dla mnie, naprawdę byłyśmy tutaj jedną wielką drużyną – mówi Marika Popowicz-Drapała. – Było czuć wsparcie koleżanek i kolegów. Miałam ciarki podczas biegu naszych chłopaków, którzy w pięknym stylu zajęli drugie miejsce i także wywalczyli kwalifikację olimpijską. To nas bardzo napędziło do walki o medal i mamy srebro.

 

To był mój najlepszy występ w sztafecie reprezentacyjnej, ustanowiłam też swój najlepszy międzyczas – mówi Kinga Gacka. – Sam bieg był dla mnie bardzo przyjemny. Na początku tempo Jamajki trochę mnie wystraszyło, ale na 200 metrów do mety już wiedziałam, że wystarczy mi sił by ją wyprzedzić. Wracam z Bahamów podbudowana mentalnie i z nową nieoficjalną życiówką.

 

Departament Sportu i Turystyki

 

10 maja 2024 r.