Bogumiła Skowrońska
Kobieta dla której naczelną wartością w życiu jest religia. Zgodnie z zasadami Kościoła katolickiego wychowała swoje dzieci. Przewodnicząca koła różańcowego, w którym aktywnie udziela się od lat. Nieco już zapomniana czernina – gotowana przez panią Bogumiłę – cieszy się dużym powodzeniem wśród najbliższych. Nestorka wkłada całe serce w przygotowywanie posiłków dla najbliższych.
Pani Bogumiła jest mieszkanką Miliszew (powiat golubsko-dobrzyński). Urodziła się 24 stycznia 1924 roku, w Nowej Wsi (powiat golubsko-dobrzyński). Pochodzi z wielodzietnej rodziny, miała sześcioro rodzeństwa – siostrę i pięcioro braci. Jej rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Bogumiła skończyła szkołę podstawową w Nowej Wsi. Czas wojny spędziła w domu, z rodziną.
Z Tadeuszem Skowrońskim w 1950 roku stanęła na ślubnym kobiercu. Skowrońscy zamieszkali w rodzinnych stronach pana Tadeusza, w Miliszewach. Doczekali się sześciorga dzieci, siedemnaściorga wnuków, osiemnaściorga prawnuków. Szybko owdowiała i przyszło jej w pojedynkę wychowywać dzieci i prowadzić gospodarstwo. Do koła różańcowego trafiła dzięki swojej teściowej. To kobieta niezwykle pracowita i samodzielna.
Los nie szczędził nestorki, jednak ta zawsze z uśmiechem pokonywała przeciwności, skoncentrowana na wychowywaniu dzieci i prowadzeniu domu. Na emeryturze hodowała kury, oddawała się gotowaniu. Zawsze dbała o bliskich, martwiła się i poświęcała dla dobra dzieci.
Beata Krzemińska
rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego
styczeń 2024 r.