Jak wyglądał Kopernik?
Na pozór pytanie wydaje się bez sensu. Bo przecież każdy zna tę charakterystyczną twarz: szczupłą, wydłużoną, z silnie zarysowanym podbródkiem, wydatnym nosem i znajomą fryzurą, która zyskała już nawet swój styl: „na Kopernika”.
Problem w tym, że nie mamy dowodów, iż najstarsze, XVI-wieczne wizerunki Wielkiego Astronoma powstały za jego życia. Również ten najsłynniejszy, wiszący na ścianie Ratusza Staromiejskiego w Toruniu.
Zdaniem dendrologów, dąb, z którego pochodzi deska, na której namalowano portret Kopernika (nie znamy autora obrazu) rósł nad dolną Wisłą i został ścięty nie wcześniej niż około 1571 roku, czyli prawie 30 lat po śmierci astronoma.
Z podobnego okresu, a dokładnie z roku 1574, pochodzi wizerunek znajdujący się w katedrze w Strasburgu, wykonany przez szwajcarskiego malarza Tobiasa Stimmera. Podobieństwo obu obrazów jest uderzające. Te same rysy, fryzura, nawet strój. Co więcej, strasburski obraz opatrzony jest inskrypcją, że „odwzorowany został jak najdokładniej z oryginału”.
Ów oryginalny portret (a może autoportret) Kopernika został dostarczony Stimmerowi z Gdańska przez przyjaciela astronoma, a zarazem biskupa chełmińskiego i warmińskiego, Tiedemanna Giese. Niestety, „oryginał” spłonął w 1597 roku podczas pożaru w Strasburgu.
Pewnym potwierdzeniem tego, że Kopernik wyglądał tak, jak na najstarszych wizerunkach, była rekonstrukcja jego twarzy na podstawie czaszki odnalezionej w katedrze we Fromborku. Tam bowiem, zgodnie z tradycją, pochowano twórcę teorii heliocentrycznej.
Jesienią 2005 roku, w katedrze fromborskiej archeolodzy znaleźli pochówek, który – jak się później okazało – zawierał szczątki Mikołaja Kopernika. Na podstawie czaszki odnalezionej w grobowcu specjaliści dokonali rekonstrukcji prawdopodobnego wyglądu Kopernika w wieku lat 70. Okazało się, że odnaleziona czaszka nosi ślady deformacji. Z zachowanych portretów Kopernika można wyczytać, że miał złamany nos i nieznacznie zniekształconą lewą część twarzy. W dzieciństwie, być może między siódmym a dwunastym rokiem życia, Kopernik mógł ulec jakiemuś wypadkowi, który spowodował te urazy.