Aktualności

Wręczenie medalu Unitas Durat Józefowi Daleckiemu, fot. Tomasz Czachorowski/eventphoto.com dla UMWKP
Wręczenie medalu Unitas Durat Józefowi Daleckiemu, fot. Tomasz Czachorowski/eventphoto.com dla UMWKP

Życia na medal

Życiorysy stuletnich bydgoszczan, Józefa Daleckiego i Edmunda Wojciechowskiego, mogłyby stanowić niebanalny i poruszający scenariusz do filmu o pasji, miłości i zaangażowaniu. Z Józefem Daleckim uhonorowanym złotym medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis spotkał się wczoraj (26 marca) wicemarszałek Zbigniew Ostrowski. Edmunda Wojciechowskiego w jubileuszowych okolicznościach odwiedziła radna województwa Ewa Mes.

 

– Świadectwo najstarszych mieszkańców regionu jest dla nas szczególnie cenne. Ich losy są symbolem losów naszego kraju. Przyznając medal Unitas Durat pragniemy podziękować za przekazywane doświadczenie i wkład w budowę naszej współczesności  – podkreśla marszałek Piotr Całbecki. 

 

Józef Dalecki niejednokrotnie ryzykował utratę życia działając w organizacji konspiracyjnej Gryf Pomorski. Odważny także na boisku, jest zdania, że grze w piłkę nożną zawdzięcza zdrowie i kondycje. Zwany przez kibiców Orłem przez dekadę stanowił trzon zespołu piłkarskiego Chojniczanka. Uhonorowany Odznaką Honorową Polskiego Związku Piłki Nożnej.

 

Urodził się w Niwach (powiat bydgoski) 8 stycznia 1924 roku. Wywodzi się z wielodzietnej rodziny, miał czworo braci i siostrę. Rodzice – Józef i Józefa – prowadzili gospodarstwo i karczmę. Będąc dzieckiem pomagał w pracach polowych, przy żniwach. Został wychowany w duchu szacunku do ziemi i pracy. Z rodziną przeprowadził się do Chojnic, gdzie ukończył gimnazjum. Na Politechnice Szczecińskiej zdobył tytuł inżyniera na wydziale chemii, a dyplom ukończenia studiów magisterskich na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Do czasu przejścia na emeryturę pracował w zakładach fotochemicznych Alfa w Bydgoszczy.

 

Po wybuchu II wojny światowej, jako młody mężczyzna dostał wezwanie do wojska niemieckiego. Udało mu się uniknąć wstąpienia w szeregi armii. Od 1941 roku ukrywał się w gospodarstwie rodziców, w ziemiance. Wśród rodzinnych pamiątek szczególne miejsce zajmuje nieśmiertelnik, który miał zawsze przy sobie. Schronienie i pracę znalazł także u swojego kuzyna pod Wierzchucinem (powiat tucholski). Był członkiem Gryfu Pomorskiego, przewoził broń na Kaszuby.

 

Harcerstwo połączyło go z miłością jego życia, Bożeną. Spotkania drużyny w Chojnicach zaprowadziły ich przed ołtarz 19 stycznia 1952 roku. Wychowali dwie córki. Doczekał się czterech wnuków. Dla bliskich związek Daleckich stanowił przykład miłości na całe życie. Opiekował się żoną w chorobie, jak nikt inny potrafił podnosić ją na duchu i dodawać jej sił. Owdowiał w 2014 roku.

 

Pan Józef wspomina, że od zawsze kocha piłkę nożną. Studiując w Szczecinie, regularnie przyjeżdżał do Chojnic na mecze. Hobbystycznie uprawiał żeglarstwo, lubił pływać po Jeziorze Charzykowskim, gdzie ma domek letniskowy, w którym chętnie spędza ciepłe dni. Aktualnie nie wyobraża sobie dnia bez lektury codziennej prasy.

 

Edmund Wojciechowski, który także świętował swoje setne urodziny, szczególnie ceni sobie bliskość natury, lubi spędzać czas na świeżym powietrzu. Grzybobranie, wędkarstwo, piesze i rowerowe wycieczki od zawsze sprawiały mu wiele radości. Celebruje czas spędzany z bliskimi, zawsze jest gotów na zabawy z prawnukami.

 

Urodził się 20 marca 1924 r. w Kraszycach (powiat inowrocławski). Pochodzi z wielodzietnej rodziny, miał cztery siostry i brata. Jest synem Józefy i Ludwika, którzy zajmowali się prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Przed wybuchem II wojny światowej skończył szkołę podstawową w Bydgoszczy.

 

Okres wojenny był trudnym i smutnym doświadczeniem. Wspomnienia ciężką pracę na rzecz III Rzeszy w miejscowości Sokolniki (województwo łódzkie) i uwłaczające godności człowieka warunki życia.

 

W kwietniu 1952 roku ożenił się z Krystyną, krawcową z zawodu. Wybrankę swojego życia poznał w Bydgoszczy dzięki kuzynowi. Wychowali dwóch synów, doczekali się trzech wnuczek, wnuka i pięciorga prawnucząt. Pracował, jako dzielnicowy w Bydgoszczy.

 

Najbliżsi podziwiają go za troskliwość i oddanie, za gotowość do wykrzesania z siebie niespożytych sił dla osób, które kocha. Córka zdradziła, że senior nie ma recepty na długowieczność, ale podkreśla, że to właśnie miłość jest motorem napędowym w życiu jej ojca.

 

Rodziny mieszkańców regionu, którzy w najbliższym czasie kończą sto lat, a także starszych, zachęcamy do kontaktu pod numerem telefonu 56 62 18 344 i adresem e-mail: stulatkowie@kujawsko-pomorskie.pl. Więcej informacji na naszej stronie internetowej w zakładce Rówieśnicy Niepodległej.

 

Beata Krzemińska

rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego

 

27 marca 2024 r.