Wasza pomoc dla uchodźców z Ukrainy to wzór dla innych
Rozmowa z Roberto Ciambettim, przewodniczącym Rady Regionalnej włoskiego Regionu Veneto
Polityka społeczna to ważna płaszczyzna współpracy Regionu Veneto z województwem kujawsko-pomorskim. Co jest dla pana w tej współpracy szczególnie istotne?
Region Veneto i Województwo Kujawsko-Pomorskie podzielają katolickie wartości, które odnajdujemy w naszych społecznościach i które znajdują silne podstawy w nauce społecznej Kościoła przenikającej nie tylko znaczną część klasy politycznej, ale także organizacje pracownicze i najlepszy biznes.
Nauka społeczna [Kościoła katolickiego] została zapoczątkowana przez [papieża] Leona XIII i jego [encyklikę] „Rerum Novarum”, i z okazji stulecia ogłoszenia [dokumentu] wskrzeszona z niezwykłą przezornością przez św. Jana Pawła II w [encyklice społecznej] „Centesimus Annus”. [Encyklika Jana Pawła II] była aktualizacją nauki społecznej Kościoła w związku z przemianami ekonomicznymi, które nastąpiły wraz z rozpadem systemu komunistycznego i początkiem globalizacji.
Łączą nas nie tylko te same korzenie i wartości – demokracja, sprawiedliwość, wolność – ale też obowiązek solidarności, bliskości i wspierania najuboższych i najbardziej potrzebujących. Możliwość prowadzenia ze sobą dialogu, wymiany idei i sugestii oznacza wzbogacanie i wzmacnianie naszej wizji pomagania sobie nawzajem, szczególnie w trudnych czasach.
Oba nasze regiony są sygnatariuszami Deklaracji Weneckiej, skupiającej samorządy miejskie i regionalne na całym świecie respektujące zasadę zrównoważonego rozwoju w dziedzinie szeroko rozumianej polityki społecznej i prorodzinnej, które dzielą się m.in. know how w kwestii dobrych praktyk związanych z polityką dotyczącą rodzin. Które ze znanych panu dobrych praktyk w tej dziedzinie należałoby uznać za szczególnie cenne i warte upowszechnienia?
Szczerze mówiąc, nie potrafię wskazać jednej praktyki, która jest lepsza od innych, dlatego zdecydowałem, że opublikujemy w kilku językach broszurę, która zbierze wszystkie dobre praktyki zebrane wśród sygnatariuszy, aby każdy o nich wiedział. Powiedziałbym, że każda dobra praktyka jest ziarnem, które mamy obowiązek zasiać, aby mogło wydać owoce.
Uczyniwszy to zastrzeżenie mogę powiedzieć, że jeśli naprawdę miałbym wskazać działania najpełniej realizujące to, co w polityce społecznej i rodzinnej najważniejsze, wskazałby jako wzorcowy oferowany przez wasz region system przyjmowania, pomocy i wsparcia ukraińskich uchodźców. Jest to model operacyjny z technicznego punktu widzenia niewątpliwie interesujący, ale jest jeszcze bardziej interesujący z punktu widzenia kulturowego i społecznego. Mam tu na myśli pomoc udzielaną w pierwszych miesiącach wojny – szkoły dla dzieci z nauką języka, kursy zawodowe dla dorosłych, wsparcie dla kobiet i matek, opiekę społeczną i zdrowotną gwarantowaną wszystkim. To wszystko jest niezwykłym osiągnięciem.
Muszę otwarcie powiedzieć, że byłem tym zdumiony. Niestety, zbyt wielu w Europie nie zrozumiało, jak wiele zrobiliście, jakich wymagało to poświęceń. Dobrze byłoby przede wszystkim uświadomić ludziom [w Europie] ogrom tego przedsięwzięcia w sensie gospodarczym, ale też w wymiarze etycznym i moralnym. Podkreślę jeszcze raz: wasze rozwiązania techniczne i logistyczne w tym zakresie można powielić dostosowując, że tak powiem, do innych sytuacji i lokalnych kontekstów. Na świecie nie brakuje sytuacji kryzysowych związanych z uchodźcami.
Polityki społeczne wielu państw skupiają się obecnie na starzeniu się społeczeństw, mówi się o „siwieniu Europy” jako o poważnym problemie. Jak powinno wyglądać wspieranie rodzin stających w obliczu wyzwania związanego z opieką, często długoletnią, nad schorowaną niesamodzielną osobą starszą? W którym z europejskich krajów jest to, pana zdaniem, najlepiej rozwiązane?
Udzielenie krótkiej odpowiedzi jest dość trudne, Deklaracja Wenecka kładzie duży nacisk na kwestie starzenia się społeczeństw. Chciałbym zaznaczyć, że pandemia Covid-19 uwypukliła i uwidoczniła wszystkim niewiarygodną wrażliwość naszych miast, naszego modelu życia i naszej organizacji życia społecznego [na sytuacje kryzysowe]. To nie przypadek, że pandemia dramatycznie wpłynęła właśnie na sytuację osób starszych.
Musimy ponownie przemyśleć strukturę, rolę i funkcję miast pod kątem ograniczenia ubóstwa i nierówności, w kierunku zrównoważonego rozwoju i budowy nowej ekonomii miejskiej. Wszelkiego rodzaju bariery są kompletnym przeciwieństwem tego, czym musi być miasto jutra, są to niedopuszczalne przeszkody, które ograniczają i wpływają na jakość życia wszystkich. W szczególności szkodzą najsłabszym, dzieciom i osobom starszym. Deklaracja Wenecka zdecydowanie kładzie nacisk na te kwestie.
Wszyscy zgadzamy się co do potrzeby aktywnego starzenia się, upowszechniania uczenia się przez całe życie i walki z analfabetyzmem cyfrowym, co oznacza, że w obliczu luki w umiejętnościach cyfrowych osób starszych musimy stymulować ich uczestnictwo w życiu społecznym wykorzystując i rozwijając przyjazne dla osób starszych rozwiązania technologiczne zapewniające mobilność, a także godne warunki mieszkaniowe dostosowane do potrzeb życiowych seniorów.
Osobiście mam poważne wątpliwości co do wydłużenia życia zawodowego, które wydaje się atrakcyjne dla wiele krajów, zwłaszcza w Europie Północnej, takich jak Szwecja. Obawiam się, że ta propozycja związana jest bardziej z potrzebami gospodarki niż z chęcią prawdziwej pomocy seniorom.
Jest jeszcze inna kwestia, która moim zdaniem nie została dotychczas wystarczająco zbadana: jakość życia osób starszych, co oznacza w szczególności, ale nie tylko, kwestie zdrowia, zapobiegania chorobom, leczenia i opieki aby zapobiec wzrostowi zachorowalności i nadumieralności z powodu rezygnacji lub odroczenia opieki medycznej.
Bariery w dostępie do świadczeń zdrowotnych dla starzejących się populacji są szczególnie widoczne na obszarach wiejskich i wyludniających się, takich jak na przykład [niektóre] obszary górskie. Wierzę, że telemedycyna może być tu właściwą odpowiedzią. Ale prawdziwym kluczem jest solidarność, którą musimy ożywić w sercach naszych miast i naszych obywateli – i w tej strategii rodzina jest w centralnym miejscu. Zbyt wiele rodzin jest dziś pozostawionych samym sobie także jeśli chodzi o opiekę nad starszymi krewnymi, nad osobami chorymi. Z prawdziwą troską myślę o tych, którzy muszą stawić czoła takim sytuacjom jak choroba Alzheimera. Nie jest łatwo powiedzieć, jak oferować tu najlepsze rozwiązania.
27 czerwca 2023 r.