
Van Gogh – duchowy patron Brzózek
Rozmowa z Waldemarem Baszakiem, prezesem Stowarzyszenia „Twórcze Brzózki” i organizatorem odbywającego się 15 i 16 sierpnia w Brzózkach Van Gogh Festival.
Czy Vincentowi van Goghowi podobałoby się w Brzózkach?
Na pewno! Mógłby poczuć tu silną więź z naturą, kolorem i prostotą wiejskiego życia. Te murale, pełne światła i intensywnej barwy faktury, przywodzą na myśl jego pasję do natury i ekspresji. Brzózki mogłyby przypominać mu „Żółty Dom” w Arles – artystyczną społeczność inspirowaną bliskością przyrody i pasją tworzenia.
Co powiedziałby, gdyby zobaczył reprodukcje swoich obrazów na elewacjach?
Pewnie byłby zdumiony skalą i w miarę wierną reprodukcją „Gwieździstej nocy”, „Pola pszenicy z cyprysami”, „Pokoju w Arles” w formacie XXL. Przekroczyłoby to prawdopodobnie jego oczekiwania. Cieszyłby się, że jego sztuka trafia do zwykłych domów, stając się częścią życia codziennego mieszkańców i turystów. Byłby zadowolony, widząc jak jego kolorowy świat ożywa na wiejskich ścianach.

Waldemar Baszak, fot. Tomasz Czachorowski/eventphoto.com.pl dla UMWKP
Jak narodził się pomysł, by Brzózki ozdobić muralami inspirowanymi twórczością Vincenta van Gogha?
Pomysł narodził się z mojej inicjatywy w 2016 roku. Opracowałem wtedy koncepcję i dobrałem odpowiednie obrazy mistrza, które najbardziej wpisywały się w charakter wsi oraz kształt ścian. Dawne obrazy van Gogha zaczęli farbami w sprayu odtwarzać młodzi artyści z Łodzi. W ten sposób na ścianach prywatnych domów i budynków gospodarskich pojawiły się pierwsze murale inspirowane dziełami Vincenta van Gogha.
Dlaczego van Gogh a nie Monet czy Wyspiański?
Bo to artysta, który – w przeciwieństwie do wielu jemu współczesnych – świadomie odwrócił się od wielkomiejskiego zgiełku i szukał sensu, piękna i prawdy w prostym, wiejskim życiu. Pisał w listach do brata Theo, że najbardziej poruszają go prości ludzie, ich ciężka praca, relacja z ziemią, z naturą. Jego sztuka była głęboko zakorzeniona w codzienności ludzi wsi.
W Brzózkach widzimy bliskość tej samej prawdy, którą van Gogh tak czule malował – rozległe pola, samotne drzewa, stare płoty, kapliczki, ciche niebo nad niskimi dachami domów. To wszystko przypomina jego holenderskie i południowo-francuskie plenery malarskie. Brzózki są właśnie takie – artystyczne, ale bez pretensji. Głębokie, ale bliskie ziemi. Tu van Gogh nie jest „importowanym geniuszem”, ale duchowym patronem miejsca, które zyskało swoją tożsamość przez sztukę.

Murale w Brzózkach, fot. Tomasz Czachorowski/eventphoto.com.pl dla UMWKP
Van Gogh wybrałby Brzózki, bo kochał wieś, kochał prostych ludzi i widział sens w ich codzienności. Malując Brzózki w jego stylu nie kopiujemy go, ale rozmawiamy z nim przez przestrzeń, kolory i ciszę pól. Monet był malarzem ogrodów, Wyspiański teatru i mitów, a van Gogh pól, nieba i duszy człowieka. I to właśnie czujemy w Brzózkach.
Jaki jest klucz doboru obrazów?
Wybieram najbardziej rozpoznawalne dzieła van Gogha, które przemawiają kolorem i emocją: „Gwiaździsta noc”, „Pokój w Arles”, krajobrazy, portrety. Aktualnie współpracujemy z Jarosławem Strzałką ze Żnina, który jest autorem większości prac. W Brzózkach mamy już dziewięć murali inspirowanych twórczością van Gogha, a na zbliżającym się i organizowanym przez nas Van Gogh Festival na oczach publiczności powstanie kolejny.
Czego można się spodziewać na festiwalu?
Chcieliśmy zorganizować wydarzenie łączące różne dziedziny sztuki, które czerpią inspiracje z twórczości Van Gogha. Zorganizujemy cztery panele – literacki, filmowy, malarski i muzyczny, w trakcie których odbędą warsztaty, konkursy, projekcje filmów, koncerty i spotkania z twórcami. Do Brzózek przyjadą: prof. Michał Rusinek, krytyk filmowy Tomasz Raczek, aktor Robert Gulaczyk, a na scenie wystąpi Andrzej Sikorowski.

Waldemar Baszak, fot. Tomasz Czachorowski/eventphoto.com.pl dla UMWKP
Jak na te pomysły patrzą mieszkańcy?
Na początku część mieszkańców była sceptyczna. Pytali: „Dziury w drodze, a na ścianach van Gogh”? Jednak szybko przekonali się do pomysłu, bo murale zaczęły przyciągać turystów, a dzięki sztuce i popularności wieś zaczęła wyglądać zupełnie inaczej. Mamy więcej murali, a stara dziurawa droga jest teraz nowa.
14 sierpnia 2025 r.