Szpital ostatniej szansy
Rozmowa z dr Wandą Korzycką-Wilińską, dyrektorem obchodzącego w tym roku 35-lecie istnienia bydgoskiego Szpitala Uniwersyteckiego im. Jana Biziela,
Gdyby miała pani scharakteryzować Szpital Biziela co postawiłaby pani na pierwszym miejscu?
[Nasz] szpital jest jednostką o ustalonej wysokiej renomie w zakresie specjalistycznej opieki medycznej i ugruntowanej pozycji naukowo-badawczej. Gdybym miała powiedzieć co [go] odróżnia od innych jednostek klinicznych, na pierwszym miejscu ujęłabym pasję oraz entuzjazm pracowników. Przez lata udało nam się stworzyć zespół składający się z ludzi dla których niesienie pomocy cierpiącym jest autentyczną misją. Wspaniale jest pracować widząc ich zaangażowanie, które przekłada się na rzetelność, uczciwość i wrażliwość na drugiego człowieka. Myślę, że [to właśnie] zespół definiuje nasz szpital. Gdy myślę „Szpital Biziela” widzę twarze pracowników, (…) pasję i szczerą chęć niesienia pomocy chorym i potrzebującym.
Świadcząc usługi na najwyższym poziomie, będąc jednostką najwyższej referencyjności, stajemy się często szpitalem ostatniej szansy. Ma to wiele pozytywów, (..) [pozwala] na niesienie pomocy w walce z chorobami, których inne jednostki nie były w stanie skutecznie wyleczyć. Niestety, takie usytuowanie w hierarchii szpitali w regionie ma też swoje minusy w postaci wysokich kosztów. Specjalistyczna diagnostyka oraz innowacyjne leczenie są bardzo kosztowne, niestety koszty te nie zawsze są w pełni pokrywane przez płatnika [czyli NFZ].
Gala 35-lecia Szpitala Biziela w Operze Nova, fot. Tymon Markowski
Jakie wydarzenia uznaje pani za najważniejsze dla szpitala w ostatnim czasie?
Ostatnie lata obfitowały w szereg bardzo znaczących inwestycji remontowo-budowlanych. Był taki okres, gdy równolegle prowadziliśmy siedem [różnych inwestycji], a cały szpital wyglądał jak jeden wielki plac budowy. Szczęśliwie ten okres mamy już za sobą (…).
Na przestrzeni ostatnich lat zrealizowaliśmy trzy duże projekty finansowane (…) w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2007-2013. Pierwszy, zrealizowany w 2009 roku, polegał na doposażeniu lecznicy w nowoczesny sprzęt i urządzenia medyczne, ze szczególnym uwzględnieniem bloku operacyjnego, intensywnej terapii i noworodków. Kolejny polegał na wybudowaniu pracowni angiografii i hemodynamiki wraz z montażem angiografu oraz remontem oddziału ginekologii i doposażeniem [innych] kluczowych oddziałów. Ostatnio (…) zakupiliśmy rezonans magnetyczny 3T wraz z oprogramowaniem i wyposażeniem. Skutecznie też aplikowaliśmy o środki Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, (…) zrealizowaliśmy dwa projekty na łączną kwotę ponad 10 mln zł. (…)
Obok intensywnych procesów inwestycyjnych szpital przeszedł szereg zmian reorganizacyjnych, które mają wpływ na naszą działalność i politykę ograniczania kosztów. Wymienię tu choćby powołanie menedżerów oddziałów, którzy współpracują ściśle z ordynatorami i [pielęgniarkami] oddziałowymi, dbając o finansową stronę działalności. Wdrożyliśmy szczegółowy program kontroli wewnętrznej i elektroniczny system obiegu dokumentów, szczegółowo monitorujemy pojawiające się ryzyka. (…) Otrzymaliśmy wyróżnienia Szpital Przyjazny Dziecku, Szpital bez Bólu i Szpital Promujący Prawa Pacjenta.
Za duże osiągnięcie uważam pozafinansowy system premiowania, opierający się na umożliwieniu pracownikom dalszego kształcenia i podnoszenia kwalifikacji (…) [oraz] [skorelowanie] potrzeb inwestycyjnych (…) z kształceniem i rozwojem potencjału pracowników.
Wanda Korzycka-Wilińska, fot. Tymon Markowski
Jubileusz to także okazja do wskazania wybitnych i zasłużonych ludzi.
(…) Wymienić musiałabym wiele osób, wspaniałych lekarzy, pielęgniarki, fizjoterapeutów, ratowników medycznych, diagnostów, farmaceutów, psychologów, osoby pracujące w administracji, pracowników obsługi technicznej, salowe, sanitariuszy. (…) Szpital Biziela to najwyższej klasy profesjonaliści, osoby wrażliwe, z dużą empatią, pracowite, uczciwe, odpowiedzialne i kompetentne (…).
Kierowana przez panią lecznica czyni wiele dla dotrzymania kroku wiodącym ośrodkom w kraju i europejskich standardów leczenia. Co uważa pani za najpilniejsze zadania na najbliższe lata?
Nasz szacowny 35-letni szpital wymaga ciągłych remontów i napraw. Z przykrością trzeba stwierdzić, że technologia w której został zbudowany była przestarzała już w chwili jego otwarcia. Sam zamysł koncepcyjny i kubaturowy wywodzi się z późnych lat trzydziestych XX wieku. Realizacja budowy w latach siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych, w dobie kryzysu, również odcisnęła piętno na zastosowanych rozwiązaniach technicznych.
Wanda Korzycka-Wilińska, fot. Tymon Markowski
Potrzeb jest bardzo dużo – nie mieścimy się w murach szpitala. Obecnie najpilniejszą potrzebą jest dostosowanie bloku operacyjnego oraz [oddziału] intensywnej terapii do współcześnie wymaganych standardów. Bardzo liczę na to, iż w nowej perspektywie finansowej uda się zdobyć środki na realizację tego zadania. Szpitalna infrastruktura również wymaga remontów, podobnie jak ciągi komunikacyjne, w tym windy, klatki schodowe oraz zabezpieczenia przeciwpożarowe.
Zakładam, iż dalej będzie postępowała globalizacja gospodarki opartej na wiedzy, wysokich technologiach, powiązanej z badaniami i rozwojem innowacyjnych usług, [w tym usług] medycznych. Odpowiadając na to wyzwanie, chcielibyśmy w pełni wykorzystać posiadany potencjał naukowo-badawczy, tworząc zoptymalizowane jednostki, centra, gdzie obok badań naukowych i zajęć dydaktycznych odbywałby się transfer wiedzy w kierunkach wdrożeniowych. Marzy mi się budowa centrum transferu wiedzy medycznej, w ramach którego znalazłyby miejsce zespoły badawczo-rozwojowe, zaplecze administracyjne oraz archiwum medyczne w formie papierowej i elektronicznej. Powstanie takiego centrum pozwoliłaby na dotrzymanie kroku wiodącym szpitalom uniwersyteckim w Europie, gdzie tego typu jednostki cieszą się zasłużoną renomą. Oczywiście wymagałoby to aprobaty macierzystego uniwersytetu i zdobycia środków na fizyczną budowę nowego obiektu na terenie szpitala.
4 grudnia 2015 r.