Łowca talentów, ojciec sukcesów
Jan Kensik, trener lekkiej atletyki, nauczyciel wychowania fizycznego, wiceprezes Nadwiślanina Chełmno, w tegorocznej edycji Nagród Marszałka wyróżniony za całokształt pracy trenerskiej i nauczycielskiej. Przypominamy nasz wywiad z laureatem z 2020 roku.
Jest pan pasjonatem lekkiej atletyki.
Przez kilka lat byłem zawodnikiem Nadwiślanina i AZS-u gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego, której jestem absolwentem na kierunku nauczycielskim i trenerskim. Po zakończeniu kariery sportowej – byłem zawodnikiem ścisłej krajowej czołówki – rozpocząłem pracę jako nauczyciel w szkole średniej oraz jako trener. Mijają cztery dekady od tej chwili. Moje obecne zajęcie jest kontynuacją tego, co robiłem przed laty. Myślę, że przez ten czas przewinęło się przez moje ręce około dwóch tysięcy zawodników.
Pracuję z młodzieżą poświęcając znaczną część życia prywatnego. Sam znajduję lekkoatletyczne talenty, a potem prowadzę zawodników przez kolejne etapy kariery. Praca u podstaw jest trudniejsza niż gdy ma się do czynienia z już „gotowym materiałem”.
Żaden z moich podopiecznych nie awansował dotąd do olimpijskiej reprezentacji Polski, choć było kilku takich, którzy mieli zadatki, na przykład Paweł Pasiński, trzykrotny medalista Mistrzostw Polski i Mistrzostw Europy. Byli też inni zawodnicy, którzy występowali na Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy. Myślę, że podopieczny na igrzyskach olimpijskich to marzenie każdego trenera. Ja jeszcze nie kończę i cały czas po cichu liczę, że znajdzie się ktoś taki w grupie, którą prowadzę.
Czy w Kujawsko-Pomorskiem są dobre warunki do trenowania lekkiej atletyki?
Uważam, że mamy dobre warunki, a na pewno w ciągu ostatnich kilku lat zdecydowanie się one poprawiły. W naszym regionie dobrze radzą sobie małe lokalne kluby – Nakło, Kruszwica, Chełmno, Świecie. Wyniki są efektem ciężkiej pracy szkoleniowo-organizacyjnej.
Lekka atletyka daje najmłodszym możliwość rozwoju i dobre wzorce. Jak wielu młodych uczestniczy w treningach organizowanych przez Nadwiślanina?
Przewija się u nas około setki dzieciaków w ciągu roku. Zajęcia prowadzi dwóch instruktorów, którzy bawią się z najmłodszymi. Te dzieci potem trafiają do nas. Lekka atletyka daje szansę, żeby się wybić, ale wymaga bardzo dużego nakładu pracy. Dzieci trenują trzy razy w tygodniu, starsi nawet siedem. Zawodnicy zyskują szansę, by zostać medalistami Mistrzostw Polski. Pochodzą z całego powiatu, często z małych miejscowości, które nie mogą zaoferować podobnych możliwości. Żeby trenować, dzieci pokonują na rowerach po 10 kilometrów.
Lekka atletyka jest Królową Sportu, obejmuje spore spektrum konkurencji, dla każdego coś się znajdzie – jedni odnajdują się w rzutach, część w biegach, jeszcze inni w skokach. Predyspozycje do tej dziedziny sportu ma wielu młodych ludzi. Treningi wzmacniają psychikę i systematyczność. Moi podopieczni są często w czołówce najlepszych uczniów w szkole.
17 czerwca 2022 r. / 2 października 2020 r.