Jedzmy gęsinę!
Rozmowa z doktor inżynier Haliną Bielińską, kierującą Krajowym Ośrodkiem Badawczo-Hodowlanym Gęsi w Kołudzie Wielkiej
Dlaczego powinniśmy jeść gęsinę?
Powodów jest wiele, ale najważniejsze jest to, że jest smaczna i zdrowa. Zawiera bowiem dużo białka, około 23 procent, dużo składników mineralnych takich jak potas, wapń, fosfor, magnez i żelazo, niezbędnych dla dobrej kondycji naszego organizmu. Należy podkreślić, ze gęsina nie należy do tłustych mięs, w tuszce gęsi tak zwanego zapasowego tłuszczyku jest zaledwie około 4 procent.
Jesteśmy największymi w Europie producentami gęsiny, tej najlepszej, z proekologicznego chowu gęsi owsianej. 98 procent produktów gęsich znajdujących się w obrocie handlowym pochodzi od gęsi białej kołudzkiej, która od blisko 50 lat hodowana jest w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Zootechniki w Kołudzie Wielkiej w gminie Janikowo, a więc na terenie naszego województwa. Rynek gęsi w naszym kraju oparty jest na materiale hodowlanym z fermy zarodowej naszego instytutu. Gąsięta trafiają do hodowców-rolników, którzy chowają je 16-17 tygodni. Odchowana gęś waży 6,5-7 kilogramów. Zakłady drobiarskie prowadzą skup takich gęsi, które najsmaczniejsze są właśnie późną jesienią, w okolicy świętego Marcina. Nasze gęsina trafia głównie na rynek niemiecki. Rocznie jest to około 20 tysięcy ton. Polski rynek gęsi jest w miarę uporządkowany, aczkolwiek wymaga dużej uwagi i dbałości o każde ogniwo produkcji. Należy zawsze pamiętać o utrzymaniu wysokiej jakości gęsi owsianej jako produktu markowego. To zobowiązuje! Mając wspaniałą gęś owsianą, utrzymywaną na łąkach, pastwiskach i w sadach, a więc żywioną naturalnymi paszami, w tym owsem, zjadamy jej tylko około 20 gramów rocznie. Chce się powiedzieć „żal serce ściska”, ale jest nadzieja na zmianę. Liczymy na powrót tradycji.
Co to znaczy, że w naszym regionie będzie realizowany program odtworzenia hodowli zagrodowej gęsi? Dlaczego jest to dobre rozwiązanie?
Chów przyzagrodowy gęsi to doskonały sposób na zagospodarowanie wszystkich odpadów roślin z ogrodu, działki, pola. Można wykorzystać nieużytki, a nawet „wypielić” gęsiami uprawę na przykład truskawek. Gęsi zawsze kojarzyły się z krajobrazem polskiej wsi, były obecne w malarstwie, w muzyce, ale nade wszystko dawały pożywienie dla całej rodziny. Chcemy, aby gęsi białe kołudzkie wróciły do polskich zagród. Rozpoczęliśmy w marcu tego roku promocyjną sprzedaż gąsiąt do kół gospodyń wiejskich naszego regionu. Ponad 15 tysięcy gąsiąt znalazło się na kujawskich wsiach. Panie z kół gospodyń były bardzo zadowolone i wracały po następne gęsięta, bo te dobrze się chowały, a i wesoło było na podwórku. Chcemy, aby mieszkańcy Kujaw i Pomorza, a także innych rejonów naszego kraju nabywali u nas gąsięta!
Jak Pani sama przyrządza gęsinę?
Mam własny sprawdzony przepis na gęś po kołudzku. Nie eksperymentuję, uważam że proste recepty na przygotowanie gęsiny są najlepsze, bo sama w sobie jest aromatyczna, krucha, soczysta i czasem można to niepotrzebnie zmienić. Często przyrządzam gęsinę na Święta Wielkanocne, Boże Narodzenie, obowiązkowo na świętego Marcina, na wszystkie spotkania i uroczystości rodzinne. Najczęściej robię gęś jesienią i zimą, kiedy są długie wieczory i czas goszczenia się, biesiadowania. Moja rodzina i przyjaciele wiedzą, że zawsze mam zamrożoną lub świeżą gęś w lodówce.