Eugenia Łucja Adamczyk
Urodzona 13 grudnia w Ślesinie koło Nakła nad Notecią, wychowała się w rodzinie, gdzie patriotyzm był częścią codzienności – jej ojciec, odznaczony przez marszałka Józefa Piłsudskiego, walczył jako powstaniec wielkopolski. Choć życie rzucało ją po trzech obozach i przymusowych robotach w Niemczech, zawsze znajdowała siłę, by dawać dobro i miłość innym.
W młodości jej życie naznaczyła wojna. Przerwała naukę w 1939 roku, kiedy wybuch konfliktu zmusił ją i jej rodzinę do tułaczki. Trafiła do obozów w Potulicach, Łodzi i Pucku, a później została wywieziona na przymusowe roboty do majątku niemieckiej rodziny Ackermanów, gdzie przez cztery lata pracowała ponad siły. Po wojnie wróciła do rodzinnej wsi, by z mężem Janem Adamczykiem prowadzić gospodarstwo rolne i wychować siedmioro dzieci.
Zawsze bliska ziemi, czuła radość z widoku rosnących zbóż czy zasianych buraków. Związała się z Ocyplem (województwo pomorskie), gdzie po latach osiedliła się na stałe, dzieląc czas z córką, z którą mieszka od pięciu lat. Córka Anna mówi, że „jest osobą, która zaraża spokojem i ciepłem – w wigilię dzieliła się opłatkiem nawet ze zwierzętami w stajni”.
Swoją kondycję przypisuje sile ducha i ciężkiej pracy. Proste jedzenie, miłość do ludzi i zwierząt są jej receptą na szczęście. Jej rodzina stopniowo powiększała się, to już nie tylko siedmioro dzieci, ale też dwudzieścioro dziewięcioro wnucząt, czterdzieścioro dziewięcioro prawnucząt i szesnaścioro praprawnucząt,. „Świat jest lepszy dzięki niej” – mówią o niej bliscy. Z dumą podkreśla swoje korzenie i nigdy nie traci wiary w to, że można zmieniać świat na lepsze, małymi, codziennymi gestami.
Beata Krzemińska
rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego
grudzień 2024 r.