Rówieśnicy Niepodległej

Apolonia Czarnecka, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP
Apolonia Czarnecka, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Apolonia Czarnecka

Jest źródłem inspiracji i siły dla swojej rodziny. Jej życie to przykład determinacji i wytrwałości w obliczu życiowych wyzwań. Interesuje się wydarzeniami zarówno w Polsce, jak i na świecie. Do dziś troszczy się o swoje kwiaty i czasem nuci ulubione melodie.

 

Apolonia Czarnecka urodziła się 17 lipca 1924 roku w Maciejowicach w województwie świętokrzyskim. Jest jednym z trojga dzieci Stanisława i Marianny, a jej dzieciństwo naznaczone było blaskiem kuźni prowadzonej przez jej ojca.

Młodość Apolonii przypadła na lata II wojny światowej. W 1939 roku ukończyła szkołę powszechną, niestety wojna przerwała jej dalszą edukację. Okupację spędziła w rodzinnej wsi Sokół, która znalazła się na szlaku frontu, co przyniosło wiele trudności i niepewności.

Po wojnie, w 1946 roku, Apolonia wyszła za mąż za Jana, pracownika gospodarstwa i hydraulika z wykształcenia. Razem osiedlili się w Turznie (powiat toruński), gdzie prowadzili gospodarstwo rolne. Po śmierci męża, Apolonia sprzedała gospodarstwo i w 1973 roku przeniosła się do Torunia. W nowym miejscu podjęła pracę w kiosku Ruchu.

Jej największym hobby są kwiaty, ogród mamy zawsze pełen był kwitnących roślin, którymi troskliwie się zajmowała. Do dziś dogląda i podlewa domowe rośliny. Jeszcze niedawno szydełkowała i robiła na drutach, lubiła też czytać książki i czasopisma Jest niezwykle dzielna. Trzy lata temu pokonała poważna chorobę  – zdradza córka pani Apolonii.

Apolonia wychowała czworo dzieci, będąc zaangażowaną w życie lokalnej społeczności. W Turznie była aktywną członkinią Koła Gospodyń Wiejskich, a po przeprowadzce do Torunia regularnie uczestniczyła w spotkaniach Emerytów i Rencistów w Domu Muz na Rudaku, gdzie śpiewała w chórze.

 

Beata Krzemińska

rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego

 

lipiec 2024 r.