Aktualności

Medal Unitas Durat dla Natalii Podolskiej fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP
Medal Unitas Durat dla Natalii Podolskiej fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Najlepsze życzenia dla jubilatek

Stanisława Jasińska, Franciszka Pawłowska, Stefania Krajewska i Natalia Podolska są kolejnymi mieszkankami województwa uhonorowanymi Medalem Marszałka Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis. Medale z okazji setnych urodzin, a także życzenia zdrowia i pomyślności składali nestorkom wicemarszałek Aneta Jędrzejewska, wiceprzewodnicząca sejmiku województwa Katarzyna Lubańska i rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego Beata Krzemińska.

 

Natalia Podolska z domu Stefańska przyszła na świat 5 listopada 1924 roku w Bodzanowie (powiat włocławski). Miała dwie siostry: Leokadię i Mariannę oraz brata Edmunda, a jej rodzice Jan i Helena prowadzili kilkuhektarowe gospodarstwo rolne. Nestorka uczęszczała do szkoły w Dąbiu Kujawskim (powiat włocławski). W czasie okupacji pani Natalia przez 1,5 roku pracowała w fabryce amunicji na terenie Niemiec. Po wojnie wyszła za mąż za Mariana Podolskiego, zamieszkali w Bydgoszczy i wychowali jednego syna. Do emerytury była zatrudniona w Zachemie. Doczekała się czwórki wnucząt. Jest w dobrej kondycji, lubi czytać gazety i zadziwia bliskich, bo podczas lektury nie musi zakładać okularów.

 

Stanisława Jasińska z domu Korzycka urodziła się 12 listopada 1924 roku jako najstarsza z czwórki dzieci Mariana i Bolesławy z Andryszewskich. Jej ojciec był stolarzem, a mama wychowywała dzieci i zajmowała się domem. W 1940 roku została skierowana do pracy przymusowej, w trakcie której opiekowała się dzieckiem jednej z niemieckich rodzin w Ciechocinku. Po wojnie pani Stanisława do emerytury również pracowała w Ciechocinku: w Urzędzie Pocztowo-Telekomunikacyjnym, spółdzielniach Samopomoc Chłopska i Społem, a ostatnim miejscem jej zatrudnienia była Centralna Składnica Harcerska. W 1948 roku wyszła za mąż za Stefana Jasińskiego, z którym wychowała trójkę dzieci. Nestorka doczekała piątki wnucząt i szóstki prawnucząt. Pani Stanisława uwielbiała podróże, malowała obrazy i uczęszczała na spotkania uniwersytetu trzeciego wieku. Teraz znajduje się pod opieką córki. Jeszcze latem wychodziła na spacery nieopodal bloku mieszkalnego, ale dziś czas spędza w domu.

 

Urodzona 23 października 1924 roku Franciszka Pawłowska swoje życie związała z Wielkimi Radowiskami (powiat wąbrzeski). Była jedną z czwórki dzieci Moniki i Macieja Sakowskich, którzy prowadzili gospodarstwo rolne. Okres drugiej wojny światowej rodzina spędziła w Wielkich Radowiskach. Po wojnie pani Franciszka wyszła za mąż za Wacława Pawłowskiego. Mieli trójkę dzieci: dwie córki – Barbarę i Marię – oraz syna Stanisława. Nestorka zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Razem z mężem, który był szewcem, prowadzili również małe dwuhektarowe gospodarstwo rolne. Pani Franciszka znajduje się obecnie pod opieką rodziny. Doczekała piątki wnucząt, czternaściogra prawnucząt i czwórki praprawnucząt. Będąc skarbnicą wiedzy historycznej lubi im opowiadać o dawnych czasach.

 

Stefania Krajewska przyszła na świat 30 października 1924 roku w Siemoniu jako najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa i tam mieszkała wraz z rodzicami zajmującymi się prowadzeniem gospodarstwa rolnego. W czasie okupacji cała rodzina została wywieziona do pracy w niemieckim gospodarstwie rolnym pod Szczecinkiem. W latach sześćdziesiątych pani Stefania pracowała w Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Stablewicach. Tam poznała męża Feliksa Krajewskiego. Mieli czwórkę dzieci, a nestorka zajmowała się ich wychowaniem i domem dorywczo pomagając w rodzinnym gospodarstwie. Doczekała się trzynaściorga wnucząt, piętnaściorga prawnucząt i dwójki praprawnucząt. Teraz jest pod opieką córki Anny i jej męża w Stablewicach.

 

Kończące sto lat mieszkanki naszego województwa, oprócz medali i życzeń, odebrały również piękne bukiety kwiatów i kosze z prezentami.

 

Beata Krzemińska

rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego

 

14 listopada 2024 roku