Konspiracyjna drukarnia Solidarności – zapraszamy na wystawę
Prawdziwą podziemną drukarnię toruńskiego środowiska Solidarności, której nigdy nie udało się namierzyć i zlikwidować peerelowskim służbom bezpieczeństwa, można oglądać w muzealnym kontenerze ustawionym na placu Teatralnym w Bydgoszczy. W latach osiemdziesiątych wychodziły z niej ulotki i niezależne gazety dodające ducha mieszkańcom regionu. Ekspozycja powstała w ramach obchodów 30. rocznicy wyborów czerwcowych 1989 roku. W uroczystości otwarcia ekspozycji wziął udział wicemarszałek Zbigniew Ostrowski.
– Ruch Solidarności uruchomił w Polsce, a potem w pozostałych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, energię społeczną, która zmiotła ze sceny komunistyczne reżimy. To nasze dziedzictwo. Warto wiedzieć, jak drukowano ulotki i gazety, które podnosiły ducha i zagrzewały do pokojowej walki o wolność, demokrację i prawa człowieka. Zapraszam do wizyty w tym niecodziennym miejscu – mówi marszałek Piotr Całbecki.
– To, że dzisiaj żyjemy w wolnej Polsce, zawdzięczamy wielu bohaterskim działaczom „Solidarności”, strajkom i oporowi, który wówczas organizowali. Ale nie mam wątpliwości, że także i wolna, podziemna prasa odegrała w tym procesie ważną rolę, ukazując zarówno absurdy tamtego systemu, jak i wizję nowej, demokratycznej Polski. Ciszę się, że młodemu pokoleniu, które przywykło do Internetu i wychowało się w kulturze obrazkowej, możemy pokazać jakie to były czasy, w których żyli ich rodzice i w których słowo i śmiech obalały mury – zakończył wystąpienie wicemarszałek Ostrowski.
Ściśle zakonspirowany, pomysłowo ukryty przed wścibskim okiem lokal, łącznie kamuflażem, zaprojektował inżynier Ryszard Konikiewicz. Wzorem była wileńska drukarnia Armii Krajowej podczas drugiej wojny światowej. Ta w Toruniu została umieszczona pod tarasem domu znanego toruńskiego lekarza, doktora Stanisława Osmańskiego, na Leśnej Polanie. Składała się z dwóch pomieszczeń – w jednym składano i drukowano ulotki i gazetki, w drugiej naświetlano klisze poligraficzne. Drukarze mieli też do dyspozycji prowizoryczną łazienkę, bo podczas sesji drukarskiej ze względów bezpieczeństwa nie mogli wychodzić na zewnątrz. Wchodziło się przez spiżarnię w piwnicy, przez ukryte w ścianie drzwi, zamaskowane dodatkowo półkami z domowymi przetworami.
Obiekt, który ma dziś wartość historyczną, możemy oglądać dzięki szefowi Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie pod Toruniem Dariuszowi Soboczowi. Wcześniej był prezentowany w Toruniu.
Wystawa będzie prezentowana w Bydgoszczy do końca września (godz. 10-15). Zwiedzanie jest nieodpłatne, gościom towarzyszyć będzie przewodnik. Odwiedzający będą mogli poczuć się jak drukarze Solidarności osobiście wykonując odbitkę z matrycy typograficznej przy pomocy wałka drukarskiego.
Beata Krzemińska
rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego
15 września 2020 r.
Ostatnia aktualizacja: 16 września 2020 r.