Rówieśnicy Niepodległej

Wręczenie medalu Unitas Durat Leonowi Nadarzyńskiemu, fot. Janusz Nadarzyński
Wręczenie medalu Unitas Durat Leonowi Nadarzyńskiemu, fot. Janusz Nadarzyński

Leon Nadarzyński

Pan Leon urodził się 11 kwietnia 1924 roku we wsi Bedlenki w powiecie świeckim jako jedno z dziewięciorga dzieci Marii i Jana Nadarzyńskich. Jego ojciec pracował jako dróżnik przejazdowy, a mama prowadziła dom. Wychowany w wielodzietnej rodzinie, już od najmłodszych lat uczył się wartości pracy i solidarności.

 

Lata młodości Pana Leona przypadły na trudny czas II wojny światowej. W jego pamięci wciąż żywe są wspomnienia z wybuchu wojny, nieudanej ewakuacji pociągiem towarowym na wschód i powrotu pieszo w ciężkich warunkach. Od 1940 roku pracował fizycznie w majątku rolnym Belno. Jego rodzina odmówiła podpisania niemieckiej listy narodowościowej, dlatego Nadarzyńscy byli szykanowani i otrzymywali ograniczone racje żywnościowe.

 

Po zakończeniu wojny rozpoczął pracę na kolei – najpierw na stacji PKP w Laskowicach Pomorskich, gdzie przeszedł szkolenie na dyżurnego ruchu. Już 1 października 1945 roku objął to stanowisko na stacji Starogard Przedmieście, a później pracował na wielu stacjach regionu, m.in. w Osiu, Czersku Świeckim, Tleniu, Śliwicach, Szlachcie, Ocyplu, Czersku, Gutowcu i Kaliskach, zastępując kolegów podczas ich urlopów. 15 maja 1952 roku został zawiadowcą stacji w Śliwicach, z którymi związał swoje dalsze życie.

 

W marcu 1946 roku zawarł związek małżeński z Panią Heleną, pochodzącą z Kresów. Wspólnie wychowali troje dzieci – syna i dwie córki.

 

W latach 1968–1971 pełnił funkcję Przewodniczącego Gromadzkiej Rady Narodowej w Śliwicach. Jednym z jego największych osiągnięć w tym czasie było oddanie do użytku miejscowego Domu Kultury, z czego do dziś jest bardzo dumny. Karierę zawodową zakończył jako zawiadowca stacji w Szlachcie.

 

Miłość do kolei Pan Leon odziedziczył po ojcu. Ukończył Technikum Kolejarskie w Bydgoszczy, a całe życie mieszkał w pobliżu torów – z pasji i zamiłowania. Do dziś interesuje się kolejnictwem, w szczególności parowozami, które darzy ogromnym sentymentem.

 

Jubilat mieszka obecnie z rodziną w Śliwicach. Cieszy się codziennością, czasem spędzanym z najbliższymi, w tym z trojgiem wnucząt i pięciorgiem prawnucząt. Uwielbia rozwiązywać krzyżówki i czytać literaturę regionalną.

 

Życie Pana Leona to piękny przykład oddania rodzinie, pracy i wspólnocie. Jego historia jest żywym świadectwem minionego wieku i źródłem inspiracji dla kolejnych pokoleń. Pomimo sędziwego wieku cieszy się dobrym zdrowiem, doskonałą pamięcią oraz wyjątkowym poczuciem humoru.

 

Beata Krzemińska

rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego

 

kwiecień 2025 r.