Mieczysława Urbanska
Mieczysława Urbanska, córka Ludwiki i Mariana Pichler, urodziła się 8 grudnia 1918 roku w dawnym Stanisławowie na Kresach Wschodnich (obecnie Iwanow-Frankiwsk na Ukrainie). Pochodzi z licznej rodziny, miała trzech braci i dwie siostry.
Gdy Pani Mieczysława skończyła 5 lat, rodzina została przesiedlona na Pomorze, do Tczewa. To w tym mieście upłynęła jej młodość. Pani Mieczysława ukończyła tczewskie gimnazjum humanistyczne, w 1938 roku zdała maturę. Rok później podjęła pierwszą pracę w urzędzie skarbowym.
W 1939 roku Pani Mieczysława wraz z rodzicami została zmuszona do opuszczenia Tczewa. Rodzina została skierowana do obozu przejściowego dla mieszkańców Kociewia na zamku w Gniewie i dalej do wsi Kamianki Lackie (woj. mazowieckie). Pani Mieczysława trafiła do gospodarstwa młynarki.
Brat Pani Mieczysławy w okresie wojny przebywał w Warszawie. Gdy tylko nadarzyła się okazja, Pani Mieczysława wyjechała, by zamieszkać razem z nim.
W 1940 roku wyszła za mąż za Stefana Trando, którego poznała jeszcze w Tczewie. Para wzięła ślub. Następnie małżonkowie wyjechali do Biłgoraju (woj. lubelskie), gdzie Pan Stefan pracował w starostwie powiatowym.
Pod koniec wojny małżonkowie przeprowadzili się do Inowrocławia. Wspólnie wychowali dwoje dzieci – córkę Wiesławę i syna Mieczysława. Pani Mieczysława podjęła pracę w jednym z inowrocławskich banków. Ukończyła także studium nauczycielskie. Nauczała techniki w Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Konopnickiej w Inowrocławiu. Mąż Pani Mieczysławy również pracował jako nauczyciel, uczył języka polskiego.
W 1977 roku Pani Mieczysława została wdową. Przez kilka lat żyła samotnie. Po śmierci siostry, która mieszkała w USA, na Florydzie, Pani Mieczysława postanowiła wyjechać z kraju, by zaopiekować się ciężko chorym, 90-letnim szwagrem. W Stanach Zjednoczonych spędziła blisko 25 lat.
Na Florydzie Pani Mieczysława poznała Józefa Urbanskiego, Amerykanina z polskimi korzeniami. Para wzięła ślub w roku 1997. Małżonkowie przeżyli wspólnie czternaście lat. W roku 2011 Pan Józef zmarł.
Choć Pani Mieczysława pokochała Florydę, tęskniła za krajem. Po śmierci drugiego męża postanowiła wrócić do Polski. Obecnie mieszka w Inowrocławiu.
Jej pasją od lat młodości są robótki ręczne, szczególnie szycie i haftowanie.