Nigdy nie zwątpiłam w człowieka
Rozmowa z Henryką Zawadzką, kierownikiem środowiskowego domu samopomocy Brodnickiego Centrum Caritas
Rozmowa z Henryką Zawadzką, kierownikiem środowiskowego domu samopomocy Brodnickiego Centrum Caritas, tegoroczną laureatką marszałkowskiego wyróżnienia Stalowy Anioł
Na zdjęciach opowiadających o aktywności pani podopiecznych widać bardzo czymś zajętych, zadowolonych ludzi. Co trzeba zrobić, by życie osób niepełnosprawnych intelektualnie było dla nich satysfakcjonujące i pełne?
Dać im poczucie bezpieczeństwa, okazać troskę, zadbać o nich i o ich sprawy życiowe. Przybyłam do Brodnicy 9 lat temu, na zaproszenie księdza Grzegorza Bohdana. Otwierał właśnie nowy środowiskowy dom samopomocy. Budując grupę uczestników do pierwszych czterech pracowni domu poznałam ich środowiska rodzinne. Potem wspólnie przygotowywaliśmy miejsca terapii, ustawialiśmy meble. Od początku starałam się stworzyć rodzinną atmosferę, opartą na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Prowadzimy ergoterapię [terapię przez pracę i rekreację] w pracowniach multimedialnej, kulinarnej, artystycznej i stolarskiej. Nasi podopieczni uczestniczą też w plenerach malarskich, wycieczkach i spotkaniach integracyjnych, w których biorą też udział ich bliscy, od początku mamy wspólną Wigilię, którą przygotowujemy w naszym domu.
Ceremonia wręczenia Stalowych Aniołów 2017, fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP
Co jest dla pani źródłem satysfakcji w tej pracy?
Samo codzienne obcowanie z podopiecznymi, rozmowy z nimi; to, że można pomóc drugiemu człowiekowi. Oni uczą się u nas wielu rzeczy, które przydają im się potem w życiu. Lata pracy z osobami wykluczonymi, znajdującymi się w trudnej sytuacji materialnej, pozwalają dostrzegać deficyty i wspierać ich w najtrudniejszych sytuacjach. Satysfakcjonująca jest też dla mnie praca z moim młodym zespołem.
Największym psychicznym obciążeniem w tej pracy jest to, że nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc.
Nigdy nie zwątpiłam w drugiego człowieka. Wydobywając z podopiecznych to, co najlepsze – ich możliwości, talenty, mocne strony – skupiając się na nich, można znaleźć siły by pokonać wszelkie trudności. Nagroda Stalowego Anioła, momenty gdy podopieczni przychodzą i dziękują – to są chwile, do których wracam gdy potrzebuję oparcia.
Ceremonia wręczenia Stalowych Aniołów 2017, fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP
Z czego w swojej działalności społecznej jest pani szczególnie dumna?
Od zawsze intensywnie angażowałam się w pomoc społeczną. Na samym początku była to praca dla Polskiego Czerwonego Krzyża, gdzie bezpośrednio opiekowałam się ludźmi starszymi, przygotowywałam i szkoliłam młodą kadrę. W okresie transformacji ustrojowej utworzyłam jadłodajnię, która prosperowała – dzięki zaangażowaniu i wsparciu przyjaciół i byłych współpracowników – przez wiele lat żywiąc nawet do 100 potrzebujących dziennie. Przez dwadzieścia lat byłam radną (województwa, gminy i powiatu), działalność społeczna towarzyszyła mi od najmłodszych lat. W latach 2002-2006 pełniłam funkcję starosty powiatu golubsko-dobrzyńskiego. W tym czasie udało mi się zrealizować wiele przedsięwzięć, pozyskałam dodatkowe środki na min. utworzenie Urzędu Skarbowego w Golubiu Dobrzyniu, rozbudowę stacji dializ, poprawę warunków mieszkaniowych wychowanków Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Wielgem, rozbudowę zespołów szkół nr 1 i 2 w Golubiu Dobrzyniu oraz oddłużenie szpitala powiatowego.
Środowiskowym Domem Samopomocy przy Brodnickim Centrum Caritas kieruję od 9 lat. W tym czasie placówka się rozwinęła, ponaddwukrotne zwiększyła liczba podopiecznych, powstały nowe pracownie (fiusing, witraż i krawiecka). Bardzo sobie cenię współpracę z księdzem dyrektorem Grzegorzem Bohdanem.
4 grudnia 2017 r.