Wywiad tygodnia

Fot. Wojtek Szabelski/freepress.pl

Zdążyć z przeszczepem na czas

Rozmowa z doktor Małgorzatą Całbecką, lekarzem hematologiem, ordynatorem oddziału hematologii w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu

 

Niemal każdy z nas ma w kręgu najbliższych lub znajomych kogoś, kto zapadł na którąś z poważnych chorób krwi. Czy obecnie jest takich zachorowań więcej niż kiedyś? Co jest najistotniejsze w leczeniu takich chorych?

Mówiąc o poważnych chorobach krwi, mamy na myśli choroby nowotworowe szpiku i węzłów chłonnych. Na szczęście nie są to częste choroby. Liczba nowych zachorowań w polskiej populacji wynosi rocznie średnio 30 na 100 000 osób, a więc w obszarze województwa kujawsko-pomorskiego, liczącego nieco ponad 2 miliony mieszkańców, takich przypadków będzie około sześciuset. Każdy z tych pacjentów będzie wymagał specjalistycznej i kosztownej diagnostyki oraz leczenia. Postawienie właściwej i precyzyjnej diagnozy w przypadku chorób nowotworowych szpiku ma bardzo duże znaczenie, bowiem od tego zależy sposób leczenia i wybór odpowiednich leków. Leczenie w tych chorobach jest niezwykle agresywne, obciążone wieloma powikłaniami, więc ewentualna pomyłka na etapie diagnozy byłyby fatalna w skutkach.

(…) W Polsce sprawozdawczość epidemiologiczna chorób nowotworowych na przestrzeni ostatnich dekad nie była na wystarczająco dobrym poziomie. Powołując się na wyniki badań epidemiologicznych w Europie Zachodniej i USA można mówić o pewnym wzroście zachorowań, nie jest on jednak gwałtowny. Wzrasta natomiast wyraźnie z roku na rok liczba chorych pozostających pod naszą opieką. Spowodowane jest to nadzwyczajnym postępem medycyny w dziedzinie hematologii, która bardzo szybko się rozwija i stwarza nowe możliwości leczenia chorób, które do niedawna jeszcze uchodziły za śmiertelne. Mamy coraz szerszy dostęp do nowych technologii, innowacyjnych i bardzo skutecznych leków, wzrasta liczba transplantacji szpiku. Los chorych na nowotwory szpiku zmienił się diametralnie w ciągu ostatnich 30 lat. Kiedy przed laty zaczynałam zajmować się hematologią nawet nie marzyłam, że będę leczyć pacjentów na poziomie genów. Teraz staje się to coraz bardziej powszechne w wielu chorobach. To wielki sukces, ale i wyzwanie, zwłaszcza w naszym kraju, gdzie nakłady na ochronę zdrowia są niewystarczające. W Polsce nakłady te wynoszą 4,8 proc. PKB – dla porównania w Czechach 6,35 proc., w Holandii 10,2 proc. – natomiast ceny badań diagnostycznych i leków są takie same, obowiązują nas te same standardy postępowania diagnostycznego i terapeutycznego.

Uważam, iż słuszne są oczekiwania naszych pacjentów – a także ich rodzin – że leczeni będą zgodnie z aktualnymi standardami w hematologii, a instytucje odpowiedzialne za stan zdrowotny mieszkańców naszego kraju oczekiwania te poważnie brać będą pod uwagę.

 
Fot. Wojtek Szabelski/freepress.pl
 
Toruńska lecznica otrzymała europejskie środki na utworzenie banku komórek macierzystych. Czym jest taki bank? Jakie znaczenie dla leczenia pacjentów z chorobami układu krwiotwórczego ma jego utworzenie?

Od czterech lat, czyli od czasu gdy oddział hematologii w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu zyskał nową lokalizację, czyniliśmy starania o utworzenie banku macierzystych komórek krwiotwórczych. Przygotowaliśmy projekt zagospodarowania pomieszczeń zwolnionych przez aptekę w naszym szpitalu na potrzeby takiego banku. Na przeszkodzie stanął brak możliwości finansowych szpitala na realizację tego zadania. Cieszy, że po wielu latach starań udało się pozyskać potrzebne na ten cel środki.

Bank komórek to specjalistyczne laboratorium, w którym krwiotwórcze komórki macierzyste są przygotowywane do procesu  głębokiego zamrażania. W temperaturze minus 190 stopni Celsjusza komórki te będą przechowywane w specjalnych tankach w parach ciekłego azotu do czasu, gdy będą potrzebne choremu. Komórki macierzyste pozyskiwane są wcześniej z krwi obwodowej pacjentów w fazie remisji choroby. Po przeprowadzeniu chemioterapii mieloablacyjnej, to znaczy takiej, która doprowadza do całkowitego zniszczenie szpiku, przetacza się rozmrożone komórki pacjentowi. Proces ten, zwany autotransplantacją, ma na celu odtworzenie zdrowego szpiku, pozbawionego komórek nowotworowych. Autotransplantacja komórek krwiotwórczych zapobiega wznowie choroby, jakkolwiek czasami taka wznowa niestety występuje i wtedy procedurę przeszczepową się powtarza.

Autotransplantację szpiku wykonuje się w [przypadku] szpiczaka, w niektórych typach białaczek i chłoniaków. Obecnie nasi pacjenci z tymi chorobami na procedury autotransplantacji szpiku kierowani są do ośrodków przeszczepowych w Łodzi i Warszawie. [To znaczy] u nas [są] w pełni przygotowywani do przeszczepu, a kierowani do innych ośrodków jedynie w celu przeprowadzenia tej [właśnie] procedury. W ostatnich latach czas oczekiwania na wykonanie procedury przeszczepowej wydłużał się stopniowo, obecnie wynosi 3 do 5 miesięcy. Zdarza się, że w tym czasie dochodzi do wznowy lub progresji choroby – i cały wielki trud dochodzenia do remisji zostaje zniweczony. W takich przypadkach konieczne jest podjęcie kolejnego kursu chemioterapii, co niesie za sobą niepotrzebne koszty, a przede wszystkim stwarza zagrożenie dla chorego.

Bank komórek w toruńskim szpitalu powstaje [więc] w odpowiedzi na realną potrzebę (…). Z roku na rok wzrasta zapotrzebowaniem na tego rodzaju usługi medyczne nie tylko w naszym województwie, ale i w całej północnej części kraju. Obecnie w wielu ośrodkach środkowej i południowej Polski wykonywane są przeszczepy szpiku, natomiast w Polsce północnej przeszczepy u dorosłych wykonywane są jedynie w Gdańsku. Sytuacja taka powoduje narastanie problemu znalezienia na czas miejsca przeszczepowego dla chorych z naszego regionu.

 
Fot. Wojtek Szabelski/freepress.pl
 
Prowadzony przez panią oddział hematologii i związana z nim toruńska Fundacja na rzecz Hematologii są szeroko znane z kampanii na rzecz poprawy warunków opieki medycznej nad chorymi na białaczki i inne poważne schorzenia hematologiczne. Prosimy o nich pokrótce opowiedzieć.

Nasza Fundacja działa już 14 lat. W pierwszym roku działalności skupiliśmy się na pomocy finansowej i organizacyjnej przy remoncie i wyposażaniu oddziału hematologii, powołanego w naszym szpitalu w 2001 roku. Szpital był w tamtym czasie w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Staraniem fundacji zakupiono wtedy wyposażenie sal chorych i gabinetów oraz  niezbędną aparaturę medyczną. Kiedy oddział hematologii jesienią 2010 przenosił się do nowego skrzydła szpitala, fundacja ponownie włączyła się do pomocy, zakupując kilkanaście łóżek oraz wiele innych sprzętów.

[Obecnie] wspiera szpital w finansowaniu bieżącej działalności oddziału, przekazując regularnie spore kwoty na zakup odżywek dla chorych oraz leków, które nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Finansujemy również terapię zajęciową dla pacjentów oraz, wspólnie ze Stowarzyszeniem Chorych na Białaczkę, (…) pomagamy finansowo tym chorym, którzy z powodu choroby znaleźli się w skrajnie trudnej sytuacji życiowej. Przez dziesięć kolejnych lat corocznie organizowaliśmy akcję „Szpik City – Toruńska Kropla Życia”, która miała na celu rozwój polskiego rejestru potencjalnych dawców szpiku. Dzięki niej około cztery tysiące osób z naszego regionu zadeklarowało chęć oddania szpiku.

W ubiegłym roku fundacja zainaugurowała cykl szkoleń dla pacjentów oraz ich bliskich, podczas których w przystępny sposób przekazywane są informacje na temat choroby i leczenia. W tym roku natomiast rozpoczęliśmy szkolenia dla lekarzy pierwszego kontaktu, które powinny pomóc we właściwym i wczesnym diagnozowaniu chorób szpiku – aby chorzy mogli mieć szansę na szybkie, a tym samym skuteczniejsze leczenie.
 
Szczególnie dumni jesteśmy z tego, że każdego roku udaje nam się organizować, z pomocą sponsorów, turnusy rehabilitacyjne w Pieninach dla chorych którzy ukończyli chemioterapię. Tam, pod opieką lekarza, pielęgniarki i psychologa, wracają do pełnego zdrowia. W celu pozyskania funduszy na ten cel co roku przed  Bożym Narodzeniem organizujemy w toruńskim Dworze Artusa świąteczny koncert charytatywny. (…)

Warto wspomnieć o jeszcze jednej naszej oryginalnej aktywności. W 2001 roku fundacja powołała Artystyczną Galerię Sponsorów na oddziale hematologii, w której przez 12 lat działalności odbyło się 56 wystaw wybitnych twórców z regionu. W ubiegłym roku dokonano zmiany formuły galerii – stała się Galerią Artystów Pacjentów. Utalentowani, w różnych dziedzinach sztuki, pacjenci oddziału stopniowo zapełniają galerię swoimi dziełami.

9 stycznia 2015 r.