Ostatni dzwonek - wywiady

Prof. dr hab. Małgorzata Tafil-Klawe
Prof. dr hab. Małgorzata Tafil-Klawe

Prof. dr hab. Małgorzata Tafil-Klawe

Prof. dr hab. Małgorzata Tafil-Klawe kieruje Katedrą i Zakładem Fizjologii Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.

Dorota Kowalewska: Pani Profesor, zaszczepiła się pani przeciw Covid-19?

Prof. Małgorzata Tafil-Klawe – Oczywiście. Chcę powrotu do normalności. Móc na powitanie przytulić bliskich mi ludzi. Bez strachu wypić kawę z przyjaciółką. Wyjechać na wakacje. Znów normalnie żyć. W tej chwili nie ma innego sposobu na powrót do tego, co kiedyś było dla nas codziennością, tylko szczepienia.

 

 

Wiele osób, które niekoniecznie są przeciwnikami szczepień, analizuje skład szczepionki i nie jest przekonanych, że jest ona bezpieczna.

To ciekawe zjawisko, które mnie zdumiewa. Zapewne te same osoby nie zastanawiają się, na czym jest smażona ryba w nadmorskim barze. Jaki jest skład chleba z marketu, który wkładają do koszyka. Co im grozi po zjedzeniu hamburgera z restauracji znanej ze śmieciowego jedzenia. Ale analizują skład szczepionki, nie mając nawet podstawowej wiedzy o medycynie, genetyce, farmakologii, czy chemii.

 

Pani ma taką wiedzę.

Nie, nie na poziomie ekspertów z dziedziny wakcynologii*, mam ogólną wiedzę medyczną. I w ogóle nie zastanawiałam się nad składem szczepionek przeciw Covid-19. Przyjmuję, że zespoły naukowców, które je opracowywały, znają się na swojej pracy. Dla mnie inna właściwość tej (i każdej innej szczepionki) ma znaczenie. Czy ona jest skuteczna i bezpieczna? Szczepionka przeciw Covid-19 spełnia te warunki.

 

Jak się pani odniesie do informacji, że to zupełnie nowa technologia, może nie do końca znana i przebadana.

To nieprawda. Sama idea szczepień jest nam znana od ponad 200 lat! A technologia użyta przy tworzeniu nowoczesnych szczepionek przeciw Covid-19, również jest znana od dawna. Co więcej, same wirusy z grupy SARS nie są nam obce. SARS-Cov-2, wywołujący Covid-19 jest więc krewniakiem dobrze poznanych wirusów. Z tego można wyciągnąć tylko jeden wniosek. Szczepionka, która powstała nie jest magicznym wynalazkiem, tylko efektem pracy i wiedzy.

 

 

Niektórzy boją się powikłań po podaniu szczepionki.

Niepożądane odczyny poszczepienne mogą się pojawić. Zaczerwienienie ręki w miejscu wkłucia, podwyższona temperatura ciała. Złe samopoczucie. Są one niegroźne i dość szybko mijają. Poważne niepożądane odczyny poszczepienne pojawiają się niezmiernie rzadko. Proszę pamiętać, że podano już ponad 4 miliardy dawek szczepionki na świecie. I nie odnotowano wielu poważnych odczynów poszczepiennych.

Poza tym chętnie porozmawiam o powikłaniach po innych wstrzykiwanych w ciało preparatach: kwasie hialuronowym, toksynie botulinowej. Są stosowane do podtrzymania młodego wyglądu. Często przez ludzi bez wiedzy o medycynie i anatomii. A jednak nie powstrzymuje to wielu osób przed ich stosowaniem. Czasami te same osoby uważają, że przebadana, dopuszczona do stosowania szczepionka, polecana przez lekarzy, jest niebezpieczna. Nie widzę w tym logiki.

 

Może chodzi o pieniądze? Niektórzy uważają, że firmy farmaceutyczne chcą zarobić na swoim preparacie.

Czy jest w tym coś dziwnego? Szewc, który naprawia mi buty, również na tym zarabia. Firmy farmaceutyczne inwestują bardzo duże pieniądze w badania nad nowymi lekami. Badania te trwają latami, wymagają zatrudniania fachowców z różnych dziedzin, stosowania bardzo drogiego sprzętu, odczynników. Nie zawsze są zwieńczone sukcesem.

Udało im się stworzyć skuteczną broń przeciw groźnemu wirusowi i nie mają na tym zarobić? To przecież podważa sens ich pracy. Pracują nie dla idei, ale aby stworzyć preparaty zwalczające groźne choroby, które mogą z zyskiem sprzedać.

Proszę powiedzieć, czy mamy nie być leczeni nowoczesnymi lekami tylko dlatego, że producent zarabia pieniądze je sprzedając?

 

 

Przeciwnicy szczepień uważają, że każdy powinien mieć wybór, czy się zaszczepi.

Każdy taki wybór ma. Ale jest on pozorny. Decydując się na wstrzyknięcie toksyny botulinowej, aby wygładzić zmarszczki, mamy świadomość, że ewentualne powikłania dotykają tylko nas. Jeśli nie będziemy się szczepić, jako społeczeństwo, wirus nadal będzie groźny dla wszystkich. Również dla zaszczepionych. Szczepionka chroni bowiem w dość wysokim stopniu przed zachorowaniem, ale jej głównym zadaniem jest zabezpieczenie człowieka przed ciężkim przebiegiem choroby i hospitalizacją. Jeśli nie będziemy się szczepić, mogą pojawić się nowe mutacje. Może groźniejsze. I odporne na te szczepionki.

A my musimy wrócić do normalnego życia. Jedyną drogą jest szczepienie.

 

*wakcynologia – dziedzina medycyny zajmująca się szczepieniami ochronnymi, zarówno w fazie badań naukowych nad opracowaniem nowych szczepionek, jak i ich późniejszym stosowaniem

Prof. dr hab. Małgorzata Tafil-Klawe kieruje Katedrą i Zakładem Fizjologii Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.