Wywiad tygodnia

Fot. z archiwum Arkadiusza Iwańskiego
Fot. z archiwum Arkadiusza Iwańskiego

Balony – sport, magia i zespół

Rozmowa z Arkadiuszem Iwańskim, baloniarzem, właścicielem firmy HiFly z Kowala w powiecie włocławskim, która jest tegoroczną laureatką Nagrody Marszałka w dziedzinie promocji województwa

 

Zorganizowana przez HiFly Fiesta Balonowa w Toruniu uznana została zgodnie za najciekawszą, najbardziej ekscytującą imprezę Święta Województwa 2017. Balony to bardziej magia czy sport?

 

Przede wszystkim chciałbym podziękować za tę wspaniałą nagrodę. To niezwykłe wyróżnienie znaleźć się w elitarnym gronie [laureatów Nagród Marszałka Województwa], nie spodziewaliśmy się tego.

 

Gala Nagród Marszałka Województwa, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP 

 

Co do baloniarstwa: myślę, że umiejętne połączenie magii i sportu daje największą satysfakcję – zarówno nam, jak i kibicom. Uważam, że to dzięki temu ta dyscyplina jest tak wyjątkowa i jednocześnie pasjonująca. Samo latanie może być niebezpieczne, jednakże nie bardziej niż inne dyscypliny lotnicze. Ocenia się, że sport balonowy jest najbezpieczniejszą dyscypliną lotniczą. Incydentów czy wypadków w relacji do liczby operacji jest naprawdę niewiele. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli podchodzi się do tej dyscypliny z odpowiednim szacunkiem, to ona to wynagradza, a loty są bezpieczne.

 

Prawie trudno uwierzyć, że balonem można precyzyjnie sterować i lądować tam, gdzie się założyło.

 

Balon jest sterowalny tylko w pionie, a to oznacza, iż jest w stu procentach uzależniony od kierunku i prędkości wiatru. Jednakże wiatr potrafi się zmieniać na poszczególnych wysokościach – czasem niewiele, czasem nawet o 180 stopni. Do tego dochodzą lokalne anomalie i przeszkody, które też mają wpływ na kształtowanie kierunku wiatru [w dolnych partiach atmosfery]. Odpowiednia analiza przed startem, a następnie precyzyjne i umiejętne wykorzystanie zebranych informacji może dać końcowy sukces. Jak w każdym sporcie, jest on zazwyczaj wypadkową talentu i doświadczenia. Sport balonowy to także umiejętne wykorzystanie wiedzy w zakresie pilotażu, meteorologii, nawigacji, a w ostatnim czasie także IT, współpracy zespołowej i kondycji fizycznej. Są różne rodzaje balonów, ale sprzęt i tak zawsze waży kilkadziesiąt do kilkuset kilogramów, więc zarówno rozstawienie, jak i złożenie wymaga od załogi odpowiedniej siły.

 

Fiesta Balonowa w Toruniu, fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

 

 

Sezon balonowy trwa cały rok, to znaczy balonem można bez większych przeszkód latać nawet zimą. Ten sportowy zaczyna się wiosną i kończy późną jesienią. W okresie ciepłym, od wiosny do jesieni, latamy rano, po wschodzie słońca, oraz tuż przed zachodem słońca – wtedy są optymalne warunki do latania.

 

Jak został pan aeronautą? Na ile zadziałała tu tradycja rodzinna?

 

Tak, to w dużej mierze tradycja rodzinna. Można powiedzieć, że poniekąd „wychowałem się” na lotnisku. Mój tata był szybownikiem i spadochroniarzem, więc jako małe dziecko spędzałem dużo czasu na lotnisku i w samolotach. Później przyszedł lęk przed lataniem, który przełamałem w wieku 15 lat. Widząc start balonu ponownie zamarzyłem o lataniu, szybko rozpocząłem szkolenie.

 

Fiesta Balonowa w Toruniu, fot. Andrzej Goiński/UMWKP

 

 

Teraz to już umiejętne połączenie pasji i pracy. Od 2007 roku nieprzerwanie jestem członkiem kadry narodowej, a od 2009 tworzę Gaspol Team, z którym sięgamy po sukcesy zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Przez te kilka lat uzbierało się ich sporo. W zeszłym roku zdobyliśmy Puchar Polski i jednocześnie wygraliśmy Ranking Pilotów Balonowych, ponadto mamy na swoim koncie m.in. tytuły mistrza i wicemistrza Polski (2011, 2009 i 2013), Puchar Polski (2010 i 2014), zwycięstwo w Rankingu Pilotów Balonowych 2013. Złoty medal Mistrzostw Polski w 2011 to był na pewno jeden z piękniejszych momentów w mojej sportowej karierze, jednak brązowy medal i dyplom FAI przywieziony z Pucharu Europy we Francji to największy sukces międzynarodowy.

 

Śmiejemy się, iż w naszej firmie mamy małą kostkę Rubika – pilotami są Arkadiusz i Dariusz Iwańscy i Arkadiusz Wiśniewski, a więc mamy dwóch Iwańskich i dwóch Arkadiuszów…

Dariusz to mój tata, mentor firmy i doświadczenie, Arek to dusza towarzystwa i siła spokoju. Współpracujemy ze sobą już prawie 10 lat, a jako HiFly od 2012 roku. Ta mieszanka charyzmy, doświadczenia i pasji pozwala nam realizować tak świetne projekty jak regionalna fiesta balonowa. Trzeba też pamiętać, że sport balonowy jest sportem zespołowym, dlatego nasz zespół w trakcie sezonu to kilkanaście osób. Bez nich nic by się nie udało.

 

 

Fiesta Balonowa w Toruniu, fot. Andrzej Goiński/UMWKP

 

Najbliższe plany sportowe i profesjonalne?

 

Okres od wiosny do jesieni to największe natężenie zarówno lotów, pokazów i eventów, jak i zawodów balonowych. (…) Pod koniec lipca rozpoczynam drugą część sezonu sportowego i istny maraton – Puchar Polski w Paczkowie, Mistrzostwa Polski w Nałęczowie, Mistrzostwa Europy we Francji, Puchar Europy Środkowej na Węgrzech, finiszujemy Pucharem Polski we Włocławku. Będzie intensywnie jak co roku. Wypatrujcie naszych balonów na niebie i na miejscu lądowania. Z miłą chęcią zawsze rozmawiamy o naszej pasji.

 

26 lipca 2017 r.