Wywiad tygodnia

Fot. Szymon Zdziebło

Dobrze wykorzystujemy szanse

Rozmowa z profesorem Maciejem Świątkowskim, lekarzem, politykiem i samorządowcem, Kierownikiem Katedry i Kliniki Gastroenterologii i Zaburzeń Odżywiania w bydgoskim Szpitalu im. Biziela, członkiem nowo powołanej Społeczno-Gospodarczej Rady ds. Modernizacji Regionu

 

Został pan członkiem trzydziestoosobowego gremium, które czuwa nad wdrażaniem strategii rozwoju województwa i inwestowaniem unijnego wsparcia na najbliższe lata. Z jakimi nadziejami i rachubami przystępuje pan do pracy?

 

W latach 60. grałem w piłkę nożną w drużynie juniorów Zawiszy Bydgoszcz. W starym województwie bydgoskim nazywano nas z Bydgoszczy „tyfusami”, koledzy z Torunia byli nazywani „krzyżakami”, a [ci] z Włocławka „bosymi antkami”. Po reformie administracyjnej kraju  z lat 70. bydgoskie należało do czołówki wiodących gospodarczo województw w kraju, natomiast toruńskie i włocławskie okupowały końcowe miejsca. W latach 1997-2001 przypadł mi zaszczyt bycia senatorem RP. W trudnych bojach w parlamencie, jako jedynemu senatorowi rządzącej koalicji AWS/Unia Wolności z naszego regionu, przypadło mi [w pojedynkę] walczyć o nasze województwo. (…) Województwo kujawsko-pomorskie jest bliskie mojemu sercu.

 

W opinii twórców [ostatniej] reformy administracyjnej kraju, która w parlamencie przecież została istotnie zmieniona,  nasze „niechciane” [przez wielu] województwo mogło mieć  szanse znalezienia się w krajowej czołówce [jedynie] pod warunkiem rozwoju [opartego na] zgodzie Bydgoszczy i Torunia. Pierwsza strategia  rozwoju województwa, której celem miała być likwidacja licznych barier w przebudowie ustroju państwa na poziomie regionalnym, nie została do końca wykorzystana, a Bydgoszcz i Toruń – zamiast zbliżać się do siebie – wyraźnie się [od siebie] oddalały. Dowodem na to było między innymi zaniechanie budowy drogi nr 10 [na odcinku] Toruń-Bydgoszcz [w standardzie] drogi ekspresowej, a także  szybkiego połączenia kolejowego. Stracił na tym również regionalny port lotniczy w Bydgoszczy.

 

Fot. Szymon Zdziebło

 

Druga strategia, z roku 2005, powstała w okresie akcesji Polski do Unii Europejskiej. Dzięki dobrej absorpcji środków finansowych w ramach regionalnego programu operacyjnego zadbano o równomierny rozwój województwa kujawsko-pomorskiego, (…) w mojej [ocenie] w stopniu tak wysokim, jak nigdzie w kraju. Odbyło się to kosztem Bydgoszczy i, w mniejszym stopniu, Torunia (ze względu na budowę autostrady A1 i kolejnej przeprawy mostowej przez Wisłę).

 

Obecna, trzecia strategia rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego, jest kolejną – i ostatnią – szansą na dalszy zrównoważony rozwój regionu, ale przede wszystkim na rozwój ośrodków stołecznych, Bydgoszczy i Torunia, w zakresie usług wyższego rzędu, generujących impulsy rozwojowe aby sprostać konkurencyjności regionów nie tylko w Polsce, ale i w całej Unii Europejskiej. Osobiście brałem udział w opracowywaniu strategii (…), dlatego z dużymi nadziejami przystępuję do pracy w Społeczno-Gospodarczej Radzie ds. Modernizacji  Regionu. Uważam, że priorytety mające charakter nadrzędny dla rozwoju regionu zostały [w niej] prawidłowo zidentyfikowane i zdefiniowane, podobnie jak cele strategiczne. (…) Spodziewam się systematycznej i ciężkiej pracy, odpowiedzialności,  kompetencji, wypracowania rozwiązań kompromisowych, dobrej współpracy z sejmikiem i jego merytorycznymi komisjami, a także z zarządem województwa. Skład rady, wzmocniony o przedstawicieli przedsiębiorstw z regionu, gwarantuje wykonanie [postawionych przed nią] zadań (…). Umocowanie i prerogatywy gremium są stabilne, ponieważ będzie [ono] jednocześnie Regionalnym Forum Terytorialnym (…).

 

[To], czy rada będzie miała charakter kreatywny, opiniujący i oceniający, czy też tylko fasadowy będzie zależało od osób wchodzących w jej skład oraz [wypracowania] relacji z samorządowymi władzami województwa.

 

Fot. Szymon Zdziebło

 

Jakie powinny być priorytety rozwojowe naszego województwa na najbliższe lata? Na co powinniśmy postawić by osiągnąć sukces?

 

[Po pierwsze] wprowadzenie zdrowotnej opieki zintegrowanej. Należy [przez to] rozumieć skoordynowany sposób świadczenia opieki medycznej przez podmiot lub sieć podmiotów (integracja strukturalna i informacyjna), zapewniający ciągłość w zakresie promocji zdrowia, profilaktyki, diagnostyki, terapii, rehabilitacji, wtórnej profilaktyki i opieki paliatywnej (integracja kliniczna ), których finalnym beneficjentem jest pacjent. Wdrożenie zintegrowanej opieki zdrowotnej może przynieść korzyści w postaci  lepszych wyników leczenia, niższych kosztów, lepszej dostępności i lepszego [dzięki temu] doświadczenia pacjenta. Aby uzyskać ten efekt należy dokończyć [obecne] działania inwestycyjne infrastrukturalne oraz w zakresie telemedycyny, a następnie podjąć działania o charakterze organizacyjnym.

 

Nauka powinna być ukierunkowana na wzrost innowacyjności województwa, między innymi poprzez poprawę zdolności naukowo-badawczych szkół wyższych, rozwój niezależnych instytucji  badawczo-wdrożeniowych, rozwój współpracy nauki z gospodarką, stworzenie systemu finansowania badań naukowych, rozwój innowacji w ramach krajowych i regionalnych inteligentnych specjalizacji, promocję postaw i rozwiązań innowacyjnych oraz  wspieranie aplikacji produktów innowacyjnych do środowiska międzynarodowego. 

 

Powinniśmy postawić [przede wszystkim] na nowoczesny sektor rolno-spożywczy, [wspierać] badania naukowe dotyczące produkcji rolnej i przetwórstwa oraz produkcję żywności bezpiecznej, o podwyższonej jakości zdrowotnej i odżywczej, wolnej od mykotoksyn, metali ciężkich i innych niekorzystnych dla człowieka substancji chemicznych. Produkcja żywności powinna być spersonalizowana i dedykowana osobom zdrowym uwzględniając ich wiek, wykonywaną pracę i aktywność fizyczną; osobom zagrożonym chorobami cywilizacyjnymi; osobom chorym w okresie diagnostyki, leczenia, rehabilitacji, a nawet opieki paliatywnej. Powinno się też opracować i wdrożyć znak towarowy na oznaczenie wyprodukowanej na terenie województwa żywności oraz zasady oznakowania regionalnych markowych produktów żywnościowych, a także prowadzić profesjonalną edukację na temat żywienia, połączoną z kampanią promocyjną.

 

Fot. Szymon Zdziebło

 

Z ocenami kondycji naszego województwa na tle innych bywa różnie, generalnie można powiedzieć, że jako region jesteśmy średniakiem. Jak pan widzi Kujawsko-Pomorskie w 2020 roku?

 

Uwzględniając przedstawione wyżej uwarunkowania historyczne, często wielowiekowe, należy stwierdzić, że w procesie integracji trzech byłych województw uzyskano w ciągu ostatnich 16 lat duży postęp [polegający na względnym] wyrównaniu poziomu rozwoju poprzez nadrabianie zaległości rozwojowych. Odzwierciedleniem efektów tych działań są chociażby obiektywne dane przedstawione przez Główny Urząd Statystyczny. Dane te, po raz pierwszy od kilkunastu lat, pokazują korzystną tendencją rozwojową. Z dużym prawdopodobieństwem jest to wynik działalności samorządów wszystkich szczebli, które dobrze wykorzystały środki  inwestycyjne. W mojej ocenie, mając do dyspozycji duże środki unijne w aktualnej perspektywie finansowej, możliwość pozyskiwania dalszych środków ze szczebla centralnego i bezpośrednio z Unii Europejskiej, a także dobrze opracowaną diagnozę dla naszego województwa oraz szereg narzędzi (regionalny program operacyjny, aktualna strategia rozwoju województwa, regionalne inteligentne specjalizacje, kontrakt terytorialny i inne pomniejsze) oraz doświadczonych i kompetentnych samorządowców, urzędników samorządowych, a także kompetentnych ekspertów jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że w tym rankingu województw przesuniemy się o parę oczek wyżej.